Około godz. 16:00 czasu miejscowego (22:00 czasu polskiego) Zeta była już tylko depresją tropikalną, z centrum o ok. 1450 km na wschód-północny wschód od Wysp Leeward, położonych we wschodniej części Morza Karaibskiego.
Wiatry jej towarzyszące miały jeszcze szybkość prawie 50 km na godzinę, ale w ocenie Narodowego Centrum Huraganów w Miami na Florydzie, Zeta gwałtownie słabła, tracąc swój tropikalny charakter.
Eksperci z Miami podkreślają, że "jak przystało na rekordowy sezon huraganów, kończy się on również sztormem bijącym rekordy". Dzisiaj Zeta przekroczyła poprzedni, należący do "Alice 2" z 1954 roku rekord długości trwania tropikalnego cyklonu uformowanego w grudniu i przechodzącego na następny rok. Zeta jest także najdłuższym w historii cyklonem styczniowym - powiedział Stacy Stewart z florydzkiego Centrum Huraganów.
W zakończonym z opóźnieniem sezonie 2005 rekordy w dziedzinie huraganów pękały jeden po drugim, rozbudzając gorącą dyskusję na temat negatywnych skutków globalnego ocieplenia atmosfery, takich właśnie jak tropikalne cyklony.
Zeta przyczyniła się do tego, że miniony sezon, który formalnie powinien się zakończyć 30 listopada, miał największą "skumulowaną energię cykloniczną" czyli "ACE" ze wszystkich sezonów prześledzonych w ciągu ostatnich 150 lat, od czasu kiedy rozpoczęto badania i zapisy danych meteorologicznych.
Miał on najwięcej, bo aż 27 oznaczonych osobnym imieniem huraganów i sztormów tropikalnych, wyprzedzając pod tym wzgledem znacznie poprzedni rekord - 21 huraganów i sztormów z 1933 roku. Samych huraganów było aż 14, o dwa więcej niż w poprzednim rekordowym pod względem roku 1969.
Przy nazywaniu sztormów (po przekroczeniu prędkości wiatru 63 km na godzinę w górę) i huraganów (po przekroczeniu prędkości 119 km na godzinę) trzeba było po raz pierwszy w dziejach sięgnąć po litery alfabetu greckiego, takie właśnie jak Zeta, bowiem lista 21 przewidzianych na ten rok imion wyczerpała się przed czasem.
W minionym sezonie pobito rekord wysokości szkód spowodowanych przez huragan. Ten rekord pobiła Katrina, która spowodowała zalanie Nowego Orleanu, zabijając 1300 osób na południu Stanów Zjednoczonych i powodując straty materialne w wysokości 80 mld dolarów.
