Zarząd stoczni łamał prawo - twierdzą strajkujący
Strajkujący od pięciu dni pracownicy Stoczni Gdynia zapowiedzieli ujawnienie dokumentów świadczących o łamaniu prawa przez zarząd firmy. Nie chcieli powiedzieć, czego mają dotyczyć ich oskarżenia. Potwierdzili tylko, że przedstawią je jeszcze w piątek.
22.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Wiceprzewodniczący związku zawodowego - Stoczniowiec Tadeusz Ciechowski stwierdził, że będą to - jak się wyraził - bardzo mocne papiery. Protestujący zaprzeczyli jakoby dokumenty, które zamierzają ujawnić, miały związek ze złożonym przez nich kilka dni zawiadomieniem do prokuratury o łamaniu praw związkowych.
W gdyńskiej stoczni protestuje około stu osób, a trzy tysiące pracowników przebywa na urlopie, bo nie chcieli pracować, a jednocześnie obawiali się dyscyplinarnych zwolnień. Straż przemysłowa rozwiozła zawiadomienia o zwolnieniu nocą do 125 uczestników protestów.
Kierownictwo stoczni uważa strajk za nielegalny. Podobnego zdania są dwa z trzech działających w stoczni związków zawodowych.(ck)