Wiemy, gdzie ma trafić pomnik ks. Jankowskiego. "To najlepsza lokalizacja"
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wysłał do Społecznego Komitetu Budowy Pomnika ks. Henryka Jankowskiego pismo, w którym domaga się, by pomnik prałata zniknął z przestrzeni publicznej. – Mamy już lokalizację, która będzie najlepsza – mówi Grzegorz Pellowski, przyjaciel rodziny duchownego.
Jak informuje Pellowski, prezydent Gdańska napisał do niego list w sprawie pomnika ks. Jankowskiego. - Paweł Adamowicz mieszkał 20 metrów od kościoła prałata. W najbliżej położonym domu. Był u księdza ministrantem i zna prawdę, a teraz wysłał mi pismo, żebym zabrał pomnik, że ma on zniknąć z przestrzeni publicznej. Bez skazania, bez dowodów. Nie miał do tego prawa – mówi Wirtualnej Polsce gdański piekarz i członek Społecznego Komitetu Budowy Pomnika ks. Henryka Jankowskiego.
Komitet sprzeciwia się przeniesieniu pomnika. Sprawą zajmą się jednak radni Gdańska. Prawdopodobnie w styczniu będą głosować, czy należy usunąć pomnik duchownego. To pokłosie reportażu Bożeny Aksamit w "Dużym Formacie", w którym ujawniła historię kobiety, która jako dziewczynka miała być molestowana przez ks. Jankowskiego. Jej koleżanka z podwórka miała popełnić przez niego samobójstwo. Duchowny miał też molestować chłopców.
- Te sprawy dawno już zostały umorzone przez prokuraturę. Za to teraz do nas zgłaszają się do nas osoby, które dorastały w okolicach parafii św. Barbary i chcą świadczyć, że wcale tak nie było. Trzeba zweryfikować te oskarżenia – mówi Pellowski.
I dodaje, że szykują się protesty w obronie pomnika. - Narodowcy do mnie dzwonią, Lechia Gdańsk i jej kibice też. Już na ostatnim meczu z Legią chcieli rozciągnąć transparent "Ręce precz od prałata". Być może na najbliższym spotkaniu go wywieszą. Jeszcze się z nimi konsultujemy, czy już iść na wojnę z przeciwnikami księdza – podkreśla Pellowski.
Społeczny Komitet Budowy Pomnika ks. Henryka Jankowskiego przygotowuje się już na ewentualną decyzję radnych Gdańska na temat przeniesienia monumentu. – Mamy kilka pomysłów. Najbardziej prawdopodobny i trafiony jest ten, by pomnik ustawić dziedzińcu plebanii św. Brygidy przed wejściem do parafii. Jeśli tam się nie uda, to ewentualne stanie na terenie Centrum Ekumenicznego św. Brygidy, tam gdzie siostry brygidki prowadzą klasztor. To piękne miejsce – mówi Pellowski.
Do sprawy oskarżeń pod adresem ks. Jankowskiego odniosła się w specjalnym komunikacie Kuria Metropolitalna Gdańska. "W związku z artykułem dotyczącym śp. ks. prałata Henryka Jankowskiego, (zm. w roku 2010), opublikowanym w 'Dużym Formacie" oraz z komentarzami i trwającą dyskusją medialną, informujemy, że do Kurii Metropolitalnej Gdańskiej, na przestrzeni ostatnich 10 lat (2008-2018), nie wpłynęły żadne doniesienia potwierdzające zarzuty podnoszone w mediach.
Jednocześnie, Archidiecezja Gdańska wyraża gotowość podjęcia próby rzeczowego i zgodnego z prawdą zbadania wszystkich możliwych aspektów tej sprawy, w myśl Wytycznych Konferencji Episkopatu Polski (z dnia 8.10.2014 r.) dotyczących wstępnego dochodzenia kanonicznego, a mianowicie: 'Gdyby oskarżenie zostało wniesione przeciwko zmarłemu duchownemu, nie należy wszczynać dochodzenia kanonicznego, chyba że zasadnym wydałoby się wyjaśnienie sprawy dla dobra Kościoła'" - napisano.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Ciało bez krwi. Makabryczne rozwiązanie zagadki.