W Polsce zabraknie lekarzy? Drastycznie wzrasta średnia wieku medyków
• W Polsce pracuje tylko 0,5 proc. lekarzy z zagranicy
• Winne temu są procedury
• 22 lekarzy przypada na 10 tys. osób
• Ponad 60 proc. chirurgów skończyło 50 lat
• Hamankiewicz: pomysły wprowadzenia odpłatności za studia nie są metodą na zatrzymanie młodych ludzi w Polsce
24.02.2016 | aktual.: 24.01.2018 12:56
Lekarze, którzy skończyli medycynę poza Polską od wielu lat skarżą się na problem uznania ich kwalifikacji. Przyjeżdżający nad Wisłę medycy muszą ponownie ukończyć dwustopniową specjalizację oraz zdać egzamin. Problem ten dotyczy m.in. obywateli Ukrainy, Kazachstanu i innych krajów byłego ZSRR, w tym także osób z Kartą Polaka. W związku z brakiem medyków w Polsce mogliby oni wykonywać swój zawód, ale przeciągające się w czasie procedury nie pozwalają im na to. W efekcie specjaliści pracują poniżej swoich możliwości, np. w marketach.
Jak podkreśla Adam Bodnar Rzecznik Praw Obywatelskich najważniejsze jest prowadzenie kompleksowej polityki integracyjnej, która powinna uwzględniać naukę języka, zapewnienie miejsca zamieszkania i zdobycie pracy. Obecnie brakuje myślenia jak to zrobić. A problem jest poważny.
- Polska może pozazdrościć sąsiadom, bo według OECD mamy 2,2 lekarza na tysiąc mieszkańców, a Niemcy mają 4,1, Czechy 3,7. Jak przyjrzymy się liczbie studiujących w 2014/2015 to w Niemczech jest to prawie 88 tys. W Polsce niewiele ponad 21 tys. Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej co roku apelowało do Ministra Zdrowia o zwiększenie liczby miejsc na studia lekarskie. Zapowiedziane w roku akademickim 2016/2017 zwiększenie o 20 proc. to dobry znak, choć w stosunku do potrzeb to i tak jeszcze za mało - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską Maciej Hamankiewicz, Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Kto wyjeżdża za granicę? Do tej pory mówiło się, że wyjeżdżają głównie młodzi medycy. Jednak statystyki Naczelnej Izby Lekarskiej za ubiegły rok nie potwierdzają tego. Lekarze i dentyści do 30. roku życia pobrali odpowiednio tylko 28 i 36 proc. zaświadczeń potrzebnych do podjęcia pracy w Unii Europejskiej. W efekcie emigracji polscy lekarze się starzeją, np. w gronie ginekologów i położników aż 73,5 proc. to osoby powyżej 50. roku życia. Podobnie jest w chirurgii, gdzie prawie 60 proc. to lekarze, którzy ukończyli 50 lat.
W efekcie tych procesów wiele szpitali ma problem z obsadzeniem specjalistycznych etatów. Najnowsze dane wskazują, że w naszym kraju zatrudnionych jest tylko 0,5 proc. lekarzy spoza UE, tymczasem w Wielkiej Brytanii jest to blisko 30 proc. Co zrobić, aby zatrzymać ten niekorzystny trend?
- Zmniejszyć biurokrację i zmienić system specjalizacyjny w zakresie szkoleń specjalizacyjnych, trybie przeprowadzania egzaminów, sposobu nadzoru nad prawidłowością kształcenia. Na pewno pomysły wprowadzenia przymusowej odpłatności za studia nie są dobrą metodą na zatrzymanie młodych ludzi w Polsce - wylicza Hamankiewicz.
Czytaj więcej informacji z Twojego regionu.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .