RegionalneTrójmiastoW Gdańsku o referendum

W Gdańsku o referendum

Sześciu przedstawicieli rządu zachęcało w
poniedziałek w Gdańsku do udziału w referendum akcesyjnym.
Przekonywali też, że Polska skorzysta na wejściu do Unii
Europejskiej.

12.05.2003 | aktual.: 12.05.2003 19:14

W ramach kampanii przedreferendalnej Gdańsk odwiedzili: wiceministrowie gospodarki, pracy i polityki społecznej - Marek Szczepański, rolnictwa i rozwoju wsi - Andrzej Chodkowski, spraw wewnętrznych i administracji Leszek Ciećwierz, podsekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej - Tadeusz Kozek, Główny Inspektor Ochrony Środowiska - Krzysztof Zaręba oraz zastępca dyrektora Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - Zbigniew Kotlarek.

Podsekretarz stanu w UKIE spotkał się z wykładowcami i studentami dwóch wyższych szkół: społeczno-ekonomicznej oraz turystyki i hotelarstwa.

Kozek przekonywał, że po wstąpieniu Polski do UE, najwięcej zyska młodzież. Podkreślił m.in., że zasady podjęcia studiów będą dla wszystkich takie same, co może oznaczać opłaty niższe od tych, które płacą teraz Polacy kształcący się na zachodnich uczelniach.

Z kolei, według Chodkowskiego, nie przystąpienie do UE oznacza stagnację w rolnictwie. "Tym, którzy twierdzą, że dopłaty dla rolników są zbyt niskie, będę starał się tłumaczyć, że warto dostać nawet dopłatę niską niż nie dostać nic" -powiedział na konferencji prasowej wiceszef resortu rolnictwa.

Zaręba ocenił natomiast, że ochrona środowiska, oprócz infrastruktury i rolnictwa, jest jedną z trzech dziedzin, które mają największe szanse na wykorzystanie funduszy unijnych.

Chodkowski wspólnie z Zarębą uczestniczyli w spotkaniu z kadrą i uczniami Technikum Rolniczego w Rusocinie k. Pruszcza Gd.

Do udziału w referendum namawiał też przedstawicieli Straży Granicznej, Pożarnej, Policji i więziennictwa wiceszef MSWiA. Ciećwierz nie wykluczył, że funkcjonariusze polskich służb mundurowych będą musieli zdawać egzaminy kwalifikacyjne, żeby pracować w krajach Unii Europejskiej po wstąpieniu Polski do UE.

Dodał, że o honorowaniu wykształcenia będą decydować poszczególne służby, a nawet regionalne jednostki w krajach członkowskich UE. "Mogą się zdarzyć regiony, w których będzie wymagany egzamin kwalifikacyjny. Ale sądzę, że w większości takich egzaminów nie będzie. Dlatego obawiam się odpływu ludzi, bo polskie służby są w Europie wysoko cenione" - uważa Ciećwierz.

W wyjątkiem wiceministra rolnictwa, przedstawiciele rządu wzięli też udział w spotkaniu z mieszkańcami Gdańska.

Wiceminister gospodarki zapewniał m.in., że Polska po wstąpieniu do UE nie będzie płatnikiem netto. Szczepański rozwiewał też obawy, że nasz kraj roztrwoni fundusze unijne. Przeciwdziałać temu mają m.in. ścisłe reguły unijne.

Z kolei wiceszef MSWiA podkreślił, że wejście Polski do UE zmniejszy przestępczość zorganizowaną o charakterze międzynarodowym.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Gdańskeuropareferendum
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)