Tczewski ''Retman'' podpalony? ''Fakty uprawdopodabniają wersję o celowym dzianiu''
• Ziębka: fakty uprawdopodabniają wersję o celowym dzianiu
• Śledczy chcą zakończyć postępowanie w czerwcu
• Pożar miałby być efektem porachunków pseudokibiców
- Sprawa cały czas jest w toku. Do tej pory zabezpieczyliśmy ślady biologiczne, ślady linii papilarnych, przeanalizowaliśmy nagrania z miejskiego monitoringu, przesłuchujemy kolejne osoby - wylicza Wirtualnej Polsce prok. Ewa Ziębka, szefowa tczewskiej prokuratury rejonowej.
Jak podkreślają śledczy, nie wykluczają żadnej wersji wypadków. Kluczową sprawą jest ostateczna opinia biegłego z zakresu pożarnictwa. - Są jednak fakty, które bardzo uprawdopodabniają wersję o celowym dzianiu. Na miejscu zabezpieczono pojemniki po łatwopalnej substancji, a na nagraniu widać dwóch mężczyzn, którzy się tam kręcili - dodaje prokuratorka.
Pożar w tczewskim centrum handlowym ''Retman'' wybuchł pod koniec lutego. W efekcie pożaru spaliło się pierwsze piętro domu handlowego, a dach budynku uległ zawaleniu. W akcji gaśniczej brało udział 16 wozów straży pożarnej. Nikt nie został poszkodowany. Straty wyceniono na 8 mln zł. W związku z uszkodzeniem przez ogień konstrukcji budynku, inspektor nadzoru budowlanego nakazał rozbiórkę pierwszego piętra.
Dlaczego miałoby dojść do celowego podpalenia? Istnieją podejrzenia, że mógł to być efekt porachunków pomiędzy kibicami. Jeden z lokali usługowych mieszczących się w centrum handlowym zmienił bowiem niedawno właściciela. Miało to się nie spodobać lokalnym sympatykom Arki Gdynia.
- Śledztwo chcemy zamknąć do końca czerwca. Większość czynności już przeprowadzono. Teraz zebrane materiały trafią do biegłego, który sporządzi opinię. Ile czasu mu to zajmie, tego nie wiem - kończy prok. Ziębka.
Jak wynika z danych Państwowej Straży Pożarnej, umyślne podłożenie ognia doprowadziło do 36 proc. wszystkich zarejestrowanych pożarów w kraju. Wady instalacji lub urządzeń elektrycznych to druga najpoważniejsza przyczyna wyjazdów strażaków. Tylko w ubiegłym roku zwarcia były przyczyną 22 proc. akcji gaśniczych.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .