Sopot: gromkie brawa dla piosenki ludowej
Kilkanaście minut po północy zakończył się pierwszy koncert 38. Festiwalu Piosenki w Sopocie. Wystąpili m.in. Goran Bregović z Krzysztofem Krawczykiem, Brathanki i ich goście oraz Małgorzata Walewska z Michałem Bajorem i Fiolką w utworze z filmu "Quo vadis".
Jako pierwszy na deskach Opery Leśnej wystąpił Goran Bregović, który przywiózł do Sopotu ponad 40-osobowy zespół. Publiczność entuzjastycznie powitała na scenie Krzysztofa Krawczyka. Przy śpiewanym przez niego utworze "Mój przyjacielu" z krążka "Daj mi drugie życie", nagranego wspólnie z Bregoviciem, publiczność po raz pierwszy wstała z miejsc i domagała się bisów.
Podczas drugiej części piątkowego koncertu na deskach Opery Leśnej pojawiły się Brathanki i ich goście: Fiolka, Ferenc Sebo z Węgier oraz turecka wokalistka Sertab. Widownia szalała podczas wykonania "Czerwonych korali" i "W kinie w Lublinie kochaj mnie", wywołując Brathanki na bisy.
Utwór z filmu "Quo vadis" w reżyserii Jerzego Kawalerowicza zaśpiewali Małgorzata Walewska w towarzystwie Fiolki i Michała Bajora. Wykonawcy zostali przyjęci przez publiczność gromkimi brawami.
Już po raz drugi zagrał podczas festiwalu w Operze Leśnej Jose Angel Hevia, wirtuoz gry na dudach z Hiszpanii. Za sprawą Very Bili z Czech w Sopocie zabrzmiały cygańskie klimaty. Na zakończenie pierwszego dnia festiwalu wystąpiła francuska wokalistka Natacha Atlas z Francji, której utwory to połączenie egipskiej muzyki shaabi i pop.
W sobotni wieczór w Sopocie zaśpiewa Lou Bega (Niemcy), który zdobył popularność wykonaniem utworu "Mambo No. 5". Na deskach Opery Leśnej pojawi się również Urszula, która zostanie nagrodzona Bursztynowym Słowikiem, UB 40 i rosyjska wokalistka Alsou.
Po raz pierwszy tegoroczny festiwal w Sopocie będzie trwał dwa, a nie trzy dni - jak wyjaśnili organizatorzy z powodów oszczędnościowych. Zapowiedzieli też, że w przyszłym roku termin festiwalu zostanie prawdopodobnie przesunięty na lipiec. (jask)