RegionalneTrójmiastoRuszył proces w sprawie brutalnego morderstwa w Gdańsku. Co dalej ze Stanisławem Ch.?

Ruszył proces w sprawie brutalnego morderstwa w Gdańsku. Co dalej ze Stanisławem Ch.?

W Gdańsku rozpoczął się proces 68-letniego Stanisława Ch. Mężczyźnie zarzuca się, że zabił 25-letnią mieszkankę Czerska (woj. pomorskie), aby ponownie trafić do więzienia. Podczas rozprawy oskarżony skorygował jednak swoje zeznania.

Ruszył proces w sprawie brutalnego morderstwa w Gdańsku. Co dalej ze Stanisławem Ch.?
Źródło zdjęć: © WP.PL | Tomasz Gdaniec
Tomasz Gdaniec

11.12.2015 | aktual.: 11.12.2015 14:25

- Biorąc pod uwagę motyw, który nim kierował, zdecydowaliśmy się w akcie oskarżenia zmienić kwalifikację czynu, który mu zarzuciliśmy - z zabójstwa zmieniliśmy ją na zabójstwo w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie - mówiła w październiku Ewa Burdzińska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa.

Po odczytaniu aktu oskarżenia swoje zeznania złożył Stanisław Ch. Sąd wyłączył jednak jawność tej części śledztwa. Z informacji przekazanych przez obrońcę 68-latka wynika, że wyjaśnienia różnią się od tych złożonych w prokuraturze.

Przypomnijmy fakty. Tragiczne zdarzenie miało miejsce na początku lutego w Gdańsku. Wówczas 64-latek zwabił do mieszkania 25-letnią mieszkankę Czerska. Dziewczynę poznał przez internet. Zaczęli się sporadycznie spotykać. Niczego nieświadoma kobieta przyszła do mieszkania Ch. Gdy czerszczanka odwróciła się do przyszłego napastnika plecami, ten zadał cios młotkiem w głowę. Po kilku uderzeniach przestała się ruszać. Następnego dnia mężczyzna zawiadomił policję o zajściu. Sprawca złożył obszerne zeznania. Wyjaśnił śledczym, że zabił 25-latkę, ponieważ chciał wrócić do więzienia. Ile jest tego typu przypadków osadzeń w Polsce?

- Zjawisko popełniania przestępstw przez osoby, które chcą trafić do więzienia jesienią i zimą, nie jest przedmiotem statystyk prowadzonych przez Służbę Więzienną - informuje Wirtualną Polskę mjr Elżbieta Krakowska z Biura Dyrektora Generalnego Służby Więziennej.

Podczas prokuratorskiego śledztwa okazało się, że mężczyzna miał poważne problemy adaptacyjne. Pod koniec lat 70. elbląski sąd skazał mężczyznę na 25 więzienia za zamordowanie żony. Odsiedział cały wyrok. Gdy wyszedł na wolność zamieszkał w gdańskim Brzeźnie. Nie miał stałej pracy. Utrzymywał się z zajęć dorywczych. Nie stronił też od alkoholu.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (16)