RegionalneTrójmiastoNIK wypowiedział się krytycznie o słupskim Aqua Parku

NIK wypowiedział się krytycznie o słupskim Aqua Parku

Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła swój raport pokontrolny. Wynika z niego, że inwestycja była źle zarządzana i nieodpowiednio przygotowana. Budowa miała zakończyć się w 2012 roku i kosztować 57,7 mln zł. Jednak trwa nadal i pochłonęła już 70 mln.

NIK wypowiedział się krytycznie o słupskim Aqua Parku
Źródło zdjęć: © Radio Gdańsk | Przemysław Woś
Tomasz Gdaniec

12.03.2015 | aktual.: 12.03.2015 10:42

Najwyższa Izba Kontroli przekazało prezydentowi Słupska oraz radnym raport, oceniający nadzór nad budową parku wodnego. Urzędnicy nie pozostawiają w nim suchej nitki na lokalnych instytucjach. Wedle ustaleń NIK pierwotną powierzchnię obiektu zwiększono o ponad 40 proc., a miejski ośrodek sportu nie był w ocenie kontrolerów gotowy do przeprowadzenia takiej inwestycji.

- Źle się działo na budowie aquaparku. Wspólnie z radnymi podejmiemy decyzję, co z tym dokumentem zrobić. Zarówno ze strony mieszkańców jak i radnych padają pytania o personalną odpowiedzialność za te nieprawidłowości. Raport NIK tego nie rozstrzyga i jest to rzecz do wyjaśnienia. Na pewno ten dokument nie wystawia nadzorowi inwestycji dobrej oceny - mówi Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska.

Nieskończony do dzisiaj obiekt jest najpoważniejszym obciążeniem miejskiego budżetu. Decyzję o rozpoczęciu inwestycji podjął jeszcze w kwietniu 2011 roku ówczesny prezydent Maciej Kobyliński. Budowa ruszyła dwa tygodnie później. Warta 57,7 mln zł inwestycja miała zakończyć się do czerwca 2012 roku. Jedną trzecią inwestycji – 19,2 mln zł miało pochodzić z Regionalnego Programu Operacyjnego dla Województwa Pomorskiego. W 2013 roku ze względu na opóźnienia zerwano umowę z dotychczasowym wykonawcą, a proces odszkodowawczy cały czas się toczy. Do tej pory miasto wyłożyło na budowę ponad 70 mln zł. Jak na razie obiekt jest skończony w 70 proc. W związku z brakiem postępów Unia Europejska zażądała zwrotu dofinansowania.

Cały czas toczy się proces czterech osób, które zajmowały się projektem budowy aquaparku w Słupsku. Są oskarżeni o posługiwanie się sfałszowaną dokumentacją budowy. Na projektach podrobiono podpisy ośmiu inżynierów. Projektanci nie mieli nawet pojęcia, że są członkami tego zespołu inżynierskiego. Co więcej, jedna z osób zmarła przed czasem, w którym była wykonywana dokumentacja.

Prezydent Słupska, Robert Biedroń ogłosił trzy możliwe scenariusze działań wobec parku wodnego. Pierwszy, najbardziej optymistyczny, zakłada, że znajdzie się inwestor, który zechce kupić obiekt w całości. Drugi, najbardziej prawdopodobny, plan zakłada partnerstwo publiczno-prywatne. Miasto musiałoby wówczas znaleźć partnera, który dokończy budowę. Ostatnią, najgorszą alternatywą jest rozwiązanie, gdzie miasto dokończy inwestycję w pojedynkę. Dla zadłużonego miasta oznaczałoby to przymusowe wyłożenie dodatkowych 30-40 mln zł.

Tomasz Gdaniec, Wirtualna Polska

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Zobacz także
Komentarze (2)