Na Pomorzu brakuje lekarzy specjalistów
Na Pomorzu brakuje lekarzy. Na Wybrzeżu praktykę prowadzi 9,9 tys. lekarzy i dentystów. Tym samym na jednego medyka przypada 232 pacjentów. To najwięcej w całej Unii Europejskiej.
18.08.2015 13:30
Na Pomorzu brakuje głównie specjalistów. W listopadzie ubiegłego roku w większości pomorskich miast pojawił się problem wystarczającej liczby lekarzy rodzinnych, np. w Chojnicach jest ich tylko dwóch. Powinno być dwadzieścia razy więcej. Młodzi adepci medycyny wolą wybierać bardziej intratne specjalizacje – stomatologiczną, czy ginekologiczną. Dają one więcej możliwości.
- Praca w przychodni rodzinnej to rutynowa praca. Nie ma ciekawych przypadków. Nie ma możliwości rozwoju, ani dodatkowego zarobku. Przed południem mogę pracować publicznie, a po popołudniu praktykować prywatnie – mówi Wirtualnej Polsce jeden ze studentów medycyny.
Dane te potwierdza raport „Health at Glance 2014” przygotowany przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Wynika z niego, że średnio w Polsce na 10 tys. mieszkańców naszego kraju przypada 22 lekarzy. Więcej jest w Rumunii czy Słowenii. Także w Serbii, która jednak nie jest członkiem UE. Spośród przebadanych krajów europejskich gorzej jest tylko w Turcji i Macedonii.
Zbyt mała liczba medyków to niejedyny problem służby zdrowia. Polscy lekarze dramatycznie szybko się starzeją. Obecnie 60 proc. spośród 128 tys. praktykujących skończyło 45 lat. Za dziesięć lat, gdy tegoroczni studenci pierwszego roku studiów medycznych będą wchodzić na rynek pracy, co siódmy lekarz przekroczy wiek emerytalny.
Odpowiedzią na problemy służby zdrowia mogłoby być zwiększenie liczby studentów akademii medycznych. Jednak wedle statystyk prezentowanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego liczba osób studiujących na kierunkach lekarskich zwiększyła się w ciągu 10 lat dwukrotnie. W 2003 r. kształciło się 12,3 tys. przyszłych lekarzy, a w 2014 już 25, 9 tys. Jak się okazuje problem leży, gdzie indziej. 10 proc. wykształconych lekarzy decyduje się podjąć praktykę na zachodzie. Zarabiają tam dużo większe pieniądze, mając mniejszą liczbę pacjentów i obowiązków. W efekcie zaczyna brakować specjalistów w kraju, co przekłada się na wydłużenie kolejek.
Na konsultacje w Poradni Diabetologicznej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku trzeba aktualnie czekać aż do czerwca 2016 roku. Równie długo w mniejszych miejscowościach czeka się na kardiologa – pierwszy wolny termin w Starogardzie Gdańskim to kwiecień 2016.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .