Lech Wałęsa ostro o Jarosławie Kaczyńskim. "Żyje w urojonym świecie, a rządzi niestety rzeczywistymi ludźmi"
• Lech Wałęsa ponownie zaatakował Jarosława Kaczyńskiego
• Wałęsa: żyje w urojonym świecie, a rządzi niestety rzeczywistymi ludźmi
• Hamadyk (PiS): Takie wypowiedzi są niesmaczne i niegodne
"Poczytajcie sobie medyczne badania na temat bliźniaków jednojajowych. Jak jeden zginie, to drugi już do końca życia jest nienormalny. Tym bardziej, jeśli czuje się odpowiedzialnym za jego śmierć. Pierwsze, co musi zrobić, to zrzucić odpowiedzialność za śmierć na innych i wierzyć, że to nie jego wina. W ten sposób tworzy "wirtualną rzeczywistość", do której może dorzucać, co mu się podoba. Żyje w urojonym świecie, a rządzi niestety rzeczywistymi ludźmi" napisał [tekst poprawiony pod względem ortograficznym i interpunkcyjnym - przyp. T. G.] na swoim profilu społecznościowym Lech Wałęsa, były prezydent. Przytoczoną wypowiedź Wałęsa ujął w cudzysłów i opatrzył komentarzem "Warto się zapoznać", co sugerowałoby, że jest to cytat. Nie uściślił jednak, czyje to słowa.
Warto przypomnieć, że Wałęsę i Kaczyńskich łączyła wieloletnia znajomość. Pod koniec lat 70-tych Lech Kaczyński, jako specjalista z zakresu prawa pracy, związał się z trójmiejską opozycją i zaczął jej pomagać. Tam po raz pierwszy spotkał Wałęsę. Z Jarosławem przyszły noblista spotkał się już po strajku sierpniowym w 1980 roku. Starszy o kilka minut bliźniak pracował w mazowieckim regionie Solidarności. Podczas strajków w 1988 roku obaj bracia byli już razem z Wałęsą w gdańskiej stoczni. Łącząca ich relacja w 1991 roku przerodziła się w konflikt.
- Trudno mi to komentować. Takie wypowiedzi są niesmaczne i niegodne. Dlatego nie warto tego nawet komentować. Można próbować łączyć słowa Wałęsy z działaniami na rzecz obniżenia emerytur byłych funkcjonariuszy SB. Może to go tak ruszyło? - zastanawia się w rozmowie z Wirtualną Polską Łukasz Hamadyk, gdański radny PiS.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .