Kolejni prawnicy z Gdańska mogą stracić immunitety
Białostocka prokuratura apelacyjna
skierowała do sądów dyscyplinarnych trzy kolejne wnioski o
uchylenie immunitetów zawodowych dwóm gdańskim prokuratorom i
sędziemu (w stanie spoczynku). Zamierza postawić im zarzuty w
związku ze śledztwem dotyczącym korupcji w tamtejszym wymiarze
sprawiedliwości.
19.04.2006 | aktual.: 19.04.2006 16:42
Chodzi o prokuratora z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prokuratora z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście oraz o sędziego w stanie spoczynku, miejscowego Sądu Rejonowego- poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku Janusz Kordulski.
Według nieoficjalnych informacji PAP, uzyskanych ze źródeł w organach ścigania, jeden z wniosków wobec prokuratorów dotyczy Wiesława M. Jest to były szef Prokuratury Rejonowej w Kartuzach, oddelegowany tam z gdańskiej prokuratury okręgowej. Wiesław M. został odwołany ze stanowiska w marcu przez ministra sprawiedliwości. Drugi wniosek o uchylenie immunitetu dotyczy sędziego w stanie spoczynku gdańskiego sądu rejonowego, Marka W.
We wnioskach mowa jest o podejrzeniach dotyczących przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków, powoływania się na wpływy w wymiarze sprawiedliwości, zeznawania nieprawdy oraz oszustw.
W postępowaniu prowadzonym w Białymstoku zarzuty postawiono dotąd kilkunastu osobom, wśród nich dwojgu adwokatom, a także sędzi z Gdańska Magdalenie Płonce i tamtejszemu prokuratorowi Bogusławowi Jankowskiemu (w ich przypadku prokuratura zgodziła się na publikowanie danych).
Tym ostatnim zarzucono przekroczenie uprawnień i płatną protekcję. Większość podejrzanych to osoby, które dawały lub obiecywały dać łapówki przedstawicielom wymiaru sprawiedliwości.
Uchylenie immunitetów sędzi Płonki oraz prokuratora Jankowskiego to dwa pierwsze, prawomocnie rozpatrzone takie wnioski.
W związku z tym śledztwem, w sądach dyscyplinarnych dla sędziów i prokuratorów jest obecnie w sumie sześć wniosków o uchylenie immunitetów; chodzi o dwóch sędziów i czworo prokuratorów. Postępowania o uchylenie ich immunitetów albo już trwają i nie zakończyły się jeszcze prawomocnymi orzeczeniami, albo czekają na rozpoczęcie.
Jak poinformował w środę na konferencji prasowej w Olsztynie szef białostockiej prokuratury apelacyjnej Sławomir Luks, cała sprawa opiera się na działalności jednego z adwokatów, aresztowanego w tej sprawie prawie rok temu.
Podejrzany jest on o dokonanie 26 przestępstw, w tym - jak powiedział Luks - siedemnastu "o charakterze korupcyjnym", a ponadto także o posiadanie narkotyków. Dodał, że zarzuty wobec tej osoby będą jeszcze uzupełniane.