RegionalneTrójmiastoJasnowidz wygrał przed sądem z policją. "Wtedy powiedziałem – basta"

Jasnowidz wygrał przed sądem z policją. "Wtedy powiedziałem – basta"

Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa, wygrał przed sądem z policją i sąsiadkami. Dwie kobiety zarzucały mu m.in. próbę gwałtu i zabicie kotów.

Jasnowidz wygrał przed sądem z policją. "Wtedy powiedziałem – basta"
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kaczmarczyk
Magdalena Nałęcz-Marczyk

- Wiele godzin wraz z żoną spędzaliśmy na policji, odpowiadając na bzdurne zarzuty – powiedział w rozmowie z portalem dziennikibaltycki.pl Krzysztof Jackowski. Jasnowidz jest mieszkańcem pomorskiego Człuchowa.

Od dłuższego czasu, według dwóch jego sąsiadek, uciążliwym. Kobiety prosiły o interwencję, ponieważ mężczyzna ich zdaniem klapą od śmietnika odciął głowy dwóm kotom. Oskarżyły go również o próbę gwałtu.

- Policjanci doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że te panie konfabulują, ale ponieważ te kobiety piszą donosy również na policjantów, oni musieli reagować - twierdzi Jackowski.
I dodaje, że razem z żoną "wiele godzin spędzali na policji, odpowiadając na bzdurne zarzuty".

W pewnym momencie uznał, że miarka się przebrała. - Tych wezwań na komendę było tak dużo, że w końcu przestaliśmy na nie odpowiadać. W grudniu ubiegłego roku przyszło pismo: była to nagana i mandat w wysokości 50 zł - opisuje.

Kobiety zgłosiły na policję, że jasnowidz nocami, między godziną 1 a 2, uderza młotkiem w ścianę. - Wtedy powiedziałem – basta. Odwołałem się. Oskarżycielem był policjant, były też obie kobiety, które opowiadały niestworzone rzeczy - mówi Jackowski.

Jasnowidz wygrał. Sąd go uniewinnił.

Źródło: dziennikbaltycki.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

krzysztof jackowskijasnowidzczłuchów
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)