RegionalneTrójmiastoGdański sąd uniewinnił oskarżonego o zgwałcenie dziecka

Gdański sąd uniewinnił oskarżonego o zgwałcenie dziecka

Gdański sąd rejonowy uniewinnił 40-letniego Jarosława N. od zarzutu zgwałcenia w przedszkolu 3,5-letniej dziewczynki. Mężczyzna zapowiada wystąpienie o odszkodowanie za półroczny pobyt w areszcie.

Sąd stwierdzając, że N. jest niewinny, uznał że nie ma dowodów na to, by mężczyzna miał kontakt z dzieckiem.

Prokuratura badała sprawę od kwietnia 2004 r. Według śledczych, fotograf Jarosław N. dopuścił się gwałtu na terenie przedszkola, kiedy robił tam zdjęcia na zlecenie. O podejrzeniu gwałtu policję poinformowali rodzice dziecka.

Mężczyzna od początku nie przyznawał się do zarzutów. Twierdził, że w dniu, kiedy miało dojść do rzekomego gwałtu cały czas byli razem z nim pracownicy przedszkola.

Sąd uzasadniając wyrok kilkakrotnie podkreślał, że z ustaleń poczynionych m.in. podczas procesu wynika, że mężczyzna feralnego dnia nie rozmawiał z dziećmi, a opiekunowie przedszkolaków nie spuszczali z niego oka. Świadczyć o tym mają spójne, szczegółowe zeznania m.in. pracowników przedszkola.

Sąd uznał, że zeznania są prawdziwe ze względu na ich obszerność, szczegółowość. Są to osoby obce dla Jarosława N. Trudno tu stwierdzić, by miały jakikolwiek interes prawny, by dążyć do polepszenia lub pogorszenia sytuacji prawnej Jarosława N. - uzasadniał sędzia Andrzej Kołodziejczyk.

Matka dziewczynki, która zdenerwowana wyszła z sali podczas uzasadnienia wyroku stwierdziła, że doszło do zmowy. Przedszkolanki nie chcą pójść siedzieć - to jest logiczne - uważa matka dziewczynki.

Jarosław N., któremu groziło do 10 lat więzienia zapowiedział po rozprawie, że będzie ubiegał się o odszkodowanie za półroczne aresztowanie.

Każdy z państwa może dziś zostać o to oskarżony, żyjemy w takich czasach (...) Prokuratura nie miała przeciwko mnie żadnych dowodów - mówił do dziennikarzy, komentując sprawę.

Mężczyzna napisał książkę, w której opisuje życie za kratami i ma zamiar ją wydać.

Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura jeszcze nie wie, czy będzie odwoływać się od wyroku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)