Gdańsk: doniesienie na dziennikarzy
Dyrektor wojewódzkiej stacji pogotowia ratunkowego w Gdańsku Dorota Dygaszewicz wystapiła w środę do Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdyni, by ta złożyła doniesienie do prokuratury na dziennikarzy-autorów reportażu, mówiącego o niezgodnej z prawem i niehumanitarnej działalności pracowników pogotowia ratunkowego w Łodzi i tamtejszych firm pogrzebowych.
23.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zdaniem dyrektor gdańskiego pogotowia - najpierw sprawa powinna zostać udowodniona, a dopiero potem nagłośniona przez media. Jej zdaniem, wypowiedzi cytowane w reportażu są niewiarygodne i podważają też zaufanie do środowiska medycznego.
W samym województwie pomorskim obowiązuje całkowity zakaz przekazywania przez pracowników pogotowia ratunkowego informacji na temat zakładów pogrzebowych. Zakaz ten został wprowadzony w roku 1998 przez ówczesnego gdańskiego lekarza wojewódzkiego.
Dyrektor Departamentu Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku Jerzy Karpiński zapewnił w rozmowie z Radiem Gdańsk, że w województwie pomorskim nie ma mowy, by lekarze lub sanitariusze zostawiali w domach pacjentów jakiekolwiek reklamy zakładów pogrzebowych. Za złamanie zakazu przekazywania takich informacji grozi dyscyplinarne zwolnienie z pracy.
Kilka lat temu media informowały, że pracownicy pogotowia w ówczesnym województwie gdańskim podczas wizyt w domach pacjentów zostawiają ulotki z informacjami o zakładach pogrzebowych. (aka)