Gdańsk: czy uda się rozwikłać tajemnicę zbrodni sprzed 20 lat?
Ponownie odbędzie się proces w sprawie śmierci 20-lat temu Krzysztofa M. - zadecydował gdański sąd. Przyczyną zbrodni miała być rywalizacja pomiędzy mężczyznami o względy kobiety. Zwłoki znaleziono przypadkowo podczas budowy szamba.
13.07.2015 14:33
Zwłoki przeleżały pod ziemią siedem lat. Szkielet został odsłonięty w 2012 roku podczas prac przy budowie kanalizacji. Podczas procesu sąd okręgowy ustalił, że do zabójstwa doszło, gdy Krzysztof M. chciał pogodzić się ze swoją byłą dziewczyną Wiolettą S. Poszedł do niej do domu, aby porozmawiać. Na jego drodze stanął jednak jej nowy partner – Wojciech Z. Wymiana zdań pomiędzy mężczyznami stawała się coraz bardziej żywiołowa, a po chwili doszło do rękoczynów. M. otrzymał kilka ciosów w głowę oraz kopniaków w brzuch. Następnie ofiara, która straciła przytomność, została zaciągnięta do komórki i tam pozbawiona życia. Taki przebieg zdarzeń podważył ostatni werdykt sądu apelacyjnego. Orzekający sędziowie skierowali sprawę do ponownego rozpatrzenia.
- Sąd zwrócił uwagę, że sprawa oraz zebrane w sprawie dowody wymagają ponownej analizy. Naruszono też prawo do obrony, bo oskarżony nie miał pełnego dostępu do akt sprawy. Składał wnioski, a nie otrzymywał wglądu - mówi mecenas Borys Laskowski, obrońca oskarżonego.
Proces wzbudził liczne emocje. Mówiło się, że studenci będą uczyć się o nich na zajęciach z kryminologii. Na oskarżonego wskazywały głównie zeznania nieletnich wówczas dzieci oraz byłej konkubiny. Kobieta znajduje się obecnie w nie najlepszej kondycji psychicznej – jest uzależniona od alkoholu. W ocenie oskarżonego miało to być jedną z przyczyn skierowania na niego podejrzenia.
Zastosowaną kwalifikację prawną czynu łatwo wytłumaczyć. Morderstwo jest jedynym według prawa polskiego przypadkiem, gdy przedawnienie czynu następuje dopiero po 30 latach. W wypadki innych przestępstw dzieje się tak po upływie 20 lub 10 lat.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .