30 tys. złotych grzywny dla właścicielki gdańskiego klubu B90. Nie zgłaszała imprez masowych
Sąd Okręgowy w Gdańsku prawomocnie skazał Ewę Hronowską. Kobiecie groziło nawet 8 lat więzienia za organizację imprez masowych bez wymaganego zezwolenia. Śledztwo w sprawie rozpoczęto po koncercie Behemotha.
Sprawa toczy się od października 2016 r. Przed koncertem zespołu Behemoth gdańska policja uzyskała od organizatora informację, że na imprezie ma pojawić się ponad 1000 osób. W takich sytuacjach koncert powinien zostać przeprowadzony zgodnie z przepisami ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych - przypomina sprawę dziennikbaltycki.pl.
Do marca 2017 r., na terenie klubu B90 w Gdańsku odbyło się osiem koncertów o charakterze imprezy masowej (ponad 500 osób). Właścicielka Ewa Hronowska nie występowała o zezwolenie na przeprowadzenie tych koncertów. Prokuratura zarzuca jej naruszenie przepisów. Grozi za to do 8 lat więzienia. Kobieta nie przyznała się do winy. Tłumaczyła, że przez 4 lata nie miała żadnych problemów.
W pierwszej instancji właścicielka B90 została skazana na 30 tys. zł grzywny, ale złożyła apelację. Wskazywano m.in., że inne kluby nie muszą składać takich wniosków. Sąd Okręgowy w Gdańsku podtrzymał wyrok poprzedniej instancji. Podkreślił, że obiekt nie jest podobny do domu kultury, filharmonii, biblioteki czy muzeum, które są wyłączone z wymogów dotyczących imprez masowych.
Sędziowie tłumaczyli, że Hronowska była wielokrotnie informowana o zgodach, również przez Urząd Miasta. Ostatecznie miała zrezygnować z pozwolenia, ze względu na wymogi dotyczące sprzedaży alkoholu (w trakcie trwania imprezy nie można sprzedawać alkoholu powyżej 3,5 proc.). Ze względu na wysokie zagrożenie karą nie było możliwości warunkowego umorzenia sprawy. Uwzględniono jednak "wkład właścicielki B90 w tworzenie kultury".
Zobacz też: Zamieszanie z zawieszeniem Julii Pitery. "Uspokoiła się"
Źródło: dziennikbaltycki.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl