Tramwaj przejechał przez Polskę... nielegalnie
Tramwaj "Bombardier", który ma wkrótce jeździć po ulicach Gdańska został zatrzymany przez Inspekcję Transportu Drogowego. Pojazd przejechał na lawecie całą Polskę bez stosownego zezwolenia.
Jak mówi Jerzy Żyliński z inspektoratu w Gdańsku kontroli dokonano w poniedziałek rano. Cały zestaw zatrzymał się na jednym z pasów Alei Armii Krajowej w Gdańsku. Pojazd nienormatywny ma 34 metry długości i prawie 4,30 wysokości. Oba te parametry wymagają specjalnego zezwolenia - tłumaczy Jerzy Żyliński.
Orientacyjna masa pojazdu wynosi 50 ton, co także stanowi przekroczenie przepisów. Trasa dla tego typu pojazdu musi być specjalnie wyznaczona.
Samochód został administracyjnie zatrzymany. Ze względu na jego długość nie ma możliwości skierowania na specjalny parking. Przewoźnik oczekuje na zezwolenie z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Dokument określi warunki i trasę przewozu. W takich sytuacjach zazwyczaj potrzebna jest asysta policji demontaż znaków drogowych i trakcji.
"Bombardier" przyjechał do Gdańska z Krakowa. Tamtejszy ZKM poprosił zakład komunikacji z Gdańska o zamianę na czas remontu torowisk. Pod Wawel ma pojechać "Dortmund", który może jeździć w obu kierunkach, i do zawracania nie potrzebuje pętli.
Izabela Kozicka-Prus, rzecznik gdańskiego ZKM przyznaje, że sytuacja jest niefortunna, ale niezależna od Gdańska.
Nierzetelny przewoźnik stosowne zezwolenie na przejazd ma otrzymać w ciągu kilku dni. Grozi mu ponadto kara do 2,5 tys. złotych.