Tramwaj "na baterie"
Pierwszy w Polsce tramwaj zasilany akumulatorami przejechał nowo wybudowaną trasą tramwajową (jeszcze bez sieci trakcyjnej), łączącą Bemowo z Bielanami. Miasto planuje, aby tego typu pojazd jeździł w przyszłości na Trakcie Królewskim.
09.09.2005 | aktual.: 09.09.2005 16:40
Tramwaj ten może być zasilany z sieci trakcyjnej lub z akumulatorów. Układ elektryczny pojazdu opracował Instytut Elektrotechniki z warszawskiego Międzylesia w ciągu dwóch miesięcy. Do przebudowy na układ zasilany ogniwami elektrycznymi wybrano eksploatowany od ośmiu lat typ tramwaju z częściowo niską podłogą.
Tego typu tramwaj, zasilany baterią, rozszerza możliwości rozbudowy sieci tramwajowej w Warszawie - powiedział podczas przejażdżki prezydent Warszawy Lech Kaczyński. Podkreślił, że takie rozwiązanie umożliwia budowę linii tramwajowych w miejscach, gdzie nie można zbudować trakcji elektrycznej np. na Trakcie Królewskim.
Powiedział, że stosowanie takiego pojazdu "obniży także koszt budowy i eksploatacji linii tramwajowych o 30 proc., gdyż nie trzeba będzie budować sieci trakcyjnej". Ponadto zmniejszą się koszty zużycia energii elektrycznej. To pierwsze tego typu rozwiązanie w Europie i mamy nadzieję, że inne kraje będą zainteresowane zakupem patentu - dodał wiceprezydent stolicy Andrzej Urbański.
Kaczyński podkreślił, że jest zwolennikiem komunikacji tramwajowej, bo pozwala ona uniknąć korków na ulicach, a wybudowanie trasy tramwajowej łączącej Bemowo z Bielanami, to jego osobisty pomysł.
Rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich Andrzej Szydłowski poinformował, że po próbach przewidzianych do 30 września, tramwaj trafi do normalnej eksploatacji i będzie przejeżdżał określone odcinki trasy z zasilaniem akumulatorowym.
Trwałość baterii wynosi 4-5 tys. cykli ładowań, co powinno zapewnić 1,5 do 2 lat eksploatacji - powiedział Szydłowski.
Prof. Zygmunt Giziński z Instytutu Elektrotechniki wyjaśnił, że bateria ładuje się podczas jazdy z trakcją. Jej pojemność dobrano tak, aby do przejechania odcinka 6 km, np. na Trakcie Królewskim (od Bonifraterskiej do pl. Unii Lubelskiej), rozładowanie baterii nie przekroczyło 25%, co ma istotny wpływ na jej żywotność.
Tramwaj taki prawdopodobnie trafi na Trakt Królewski. Są plany, aby jeździły tamtędy tramwaje, ale nie ma tam możliwości postawienia słupów trakcyjnych, więc mógłby tam jeździć tego typu tramwaj - wyjaśnił Szydłowski.
Obecnie miasto ma 859 tramwajów, z czego blisko 40% to wagony z lat 80., które będą stopniowo wymieniane na nowe. Codziennie w trasy wyjeżdża ponad 600 tramwajów.