Tragiczny wypadek we Włoszech. Polak aresztowany
We włoskim miasteczku w Lombardii doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęły dwie młode kobiety. 34-letni Polak, prowadzący furgonetkę, został aresztowany. Okazało się, że był pod wpływem narkotyków.
Co musisz wiedzieć?
- Tragiczny wypadek miał miejsce w sobotni wieczór w Brivio, Lombardii, około godz. 22.
- Furgonetkę prowadził 34-letni Polak, Krzysztof L., który był pod wpływem środków odurzających.
- Dwie 21-letnie kobiety zginęły na miejscu, a sprawca został aresztowany pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci.
Jak opisuje Onet, powołując się na agencję Ansa, w sobotni wieczór, w Brivio, dwie młode kobiety zostały potrącone przez furgonetkę prowadzoną przez Polaka.
Kobiety szły poboczem drogi na lokalny festiwal, gdy doszło do wypadku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wystąpienie Sikorskiego na forum ONZ. Padły mocne słowa ws. Rosji
Co wykazało śledztwo?
Mężczyzna przyjechał do Włoch po motocykl, który miał zabrać do Polski. Śledczy ustalili, że pobocze było słabo oświetlone, a kierowca próbował ominąć inny pojazd. Testy wykazały obecność substancji psychoaktywnych we krwi Krzysztofa L., nie stwierdzono alkoholu.
Na miejsce zdarzenia szybko przybyły służby ratunkowe, w tym helikopter medyczny, ale życia kobiet nie udało się uratować. W związku z tragedią burmistrz Brivio ogłosił dwudniową żałobę.
Kobiety były dobrze znane w lokalnej społeczności, a jedna z nich była siatkarką w lokalnym klubie.
Krzysztof L. pozostaje w areszcie, a jego przesłuchanie zaplanowano na wtorek. Sąd zdecyduje o dalszych losach mężczyzny.
Źródło: Onet