Tragiczny wypadek w kopalni węgla w Wielkiej Brytanii
W wyniku zawalenia się stropu w kopalni Kellingley zginął we wtorek górnik, a drugi został ranny i trafił do szpitala - donoszą media powołując się na Brytyjski Związek Górników (NUM).
28.09.2011 | aktual.: 28.09.2011 01:38
Do wypadku doszło w kopalni Kellingley w pobliżu Knottingley w Yorkshire.
Kellingley to jedna z najgłębszych kopalń w Wielkiej Brytanii. Ma dwa szyby o głębokości ok. 800 metrów. W przeszłości dochodziło już tam do wypadków śmiertelnych.
Śmierć górnika potwierdził szef UK Coal, Garreth Williams. W przeszłości UK Coal zatrudniał również górników z Polski na kilkumiesięcznych kontraktach.
Jest to już drugi wypadek górniczy w Wielkiej Brytanii w tym miesiącu. 15 września w prywatnej kopalni Gleision na północ od Swansea w południowej Walii zginęło czterech górników.
Od 2006 r. w brytyjskich kopalniach zginęło siedmiu górników.
Najtragiczniejszy w skutkach wypadek zdarzył się w 1913 roku, gdy 439 górników zginęło w eksplozji gazu w kopalni Senghenydd w południowej Walii.
Obecnie węgiel wydobywa się w niewielkiej ilości, głównie na potrzeby lokalne. Po przestawieniu się gospodarki brytyjskiej na inne źródła energii za rządów Margaret Thatcher i wygranej dla niej konfrontacji ze związkiem zawodowym górników, znaczenie węgla systematycznie malało. Do UK Coal - największego w kraju koncernu górniczego należy 14 kopalń.