Tragiczny weekend nad wodą i na drogach
To był jeden z najtragiczniejszych weekendów w Polsce. W całym kraju od piątku do niedzieli utonęło 31 osób. W samą niedzielę 18 osób. Od początku lipca utonęły aż 162 osoby. Na drogach natomiast zginęły aż 44 osoby, a ponad 400 zostało rannych.
05.08.2013 | aktual.: 05.08.2013 10:28
Tragiczny weekend na drogach
Za nami jeden z najtragiczniejszych weekendów również na drogach. W ponad 330 wypadkach zginęły 44 osoby, a ponad 400 zostało rannych.
Policjanci podkreślają, że do tragedii na drodze często dochodzi z powodu brawury. Można o niej mówić choćby w przypadku wczorajszego wypadku z Opola. 22-latek chciał tam uniknąć zderzenia z innym pojazdem i wjechał w czteroosobową rodzinę stojącą w zatoczce dla pieszych. Ojciec i dwójka dzieci trafiły do szpitala.
Funkcjonariusze podkreślają, że niepokoić może także liczba zatrzymanych pijanych kierowców. W miniony weekend złapano aż 1667 osób jadących na podwójnym gazie. Dla porównania - przez cały lipiec złapano ich ponad 13 tysięcy.
Tragiczny weekend nad wodą
- To był ciepły weekend, ale niestety wiele osób nie potrafi korzystać z wody, wchodzi pod wpływem alkoholu - powiedział we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji. Policjanci po raz kolejny przypominają o konieczności przestrzegania zasad bezpiecznego wypoczynku nad wodą. Jest kilka prostych reguł – każdy je zna, ale czy na pewno każdy ich przestrzega? Niestety wielu z nas zaczyna rozumieć ich wartość dopiero wówczas, gdy dojdzie do tragedii.
Od początku lipca nad polskim morzem, w jeziorach i rzekach, utonęło już ponad 160 osób. Do żadnego z tych zdarzeń nie powinno było dojść – żadna z tych osób nie powinna była zginąć. Niestety, w zdecydowanej większości przypadków, wina leży po stronie człowieka.
Jest wielu policjantów i ratowników na kąpieliskach, ale nie mogą oni być wszędzie - podkreślił Mariusz Sokołowski.