Tragiczne wypadki autobusowe w ostatnich latach
Co najmniej 11 osób zginęło, a ponad 40 jest rannych w wypadku z udziałem autokaru wiozącego młodzież licealną z Białegostoku do Częstochowy. Doszło do niego w piątek rano niedaleko Jeżewa (Podlaskie). To jeden z najpoważniejszych w skutkach wypadków, które wydarzyły się w Polsce.
30.09.2005 | aktual.: 30.09.2005 16:55
Poniżej przytaczamy opisy kilkunastu innych tragedii, jakie w ostatnich latach miały miejsce na polskich drogach:
2 maja 1994 r. doszło do jednej z największych katastrof autobusowych. W autobusie PKS w Gdańsku-Kokoszkach zginęły wtedy 32 osoby, a 44 zostały ranne. Nadmiernie przeciążonym autobusem jechało 76 pasażerów. Bezpośrednią przyczyną katastrofy było pęknięcie opony w jednym z przednich kół autobusu relacji Zawory- Gdańsk. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, który uderzył czołowo w drzewo. Wbiło się ono na ponad cztery metry do wnętrza autobusu jadącego z prędkością 60 km na godzinę. W związku z tym wypadkiem gdański sąd skazał kierowcę autobusu i mistrza stacji obsługi technicznej, który dopuścił pojazd do ruchu.
We wrześniu 2005 r. w wyniku zderzenia ciężarówki z autobusem PKS, do którego doszło na skrzyżowaniu dróg w Dąbrowie Chełmińskiej koło Bydgoszczy dwie osoby zginęły, a 13 zostało rannych. Na skrzyżowaniu lokalnych dróg ciężarówka uderzyła w autobus, który wpadł do rowu.
W marcu 2005 r. dwaj chłopcy w wieku 14 i 15 lat oraz 60-letni kierowca zginęli w wyniku zderzenia autobusu przewożącego dzieci z pociągiem relacji Szczecin-Lublin w miejscowości Władzin niedaleko Mińska Mazowieckiego. Rannych zostało 11 dzieci oraz ich opiekunka. W autobusie znajdowało się około 30 dzieci.
W grudniu 2004 r. trzej jedenastoletni chłopcy oraz kierowca autobusu szkolnego, którym jechali do aquaparku, zginęli w wypadku w Boguchwałowicach na drodze między Tarnowskimi Górami a Siewierzem (Śląsk). Rannych zostało 48 osób, stan pięciorga dzieci jest ciężki. Ofiary wypadku to uczniowie i nauczyciele filii nr 7 szkoły podstawowej nr 1 w Zawierciu.
W grudniu 2003 r. cztery osoby zginęły w wypadku na lokalnej drodze między miejscowościami Kalety i Miotek w powiecie tarnogórskim na Śląsku. Ofiary jechały renault megane, który zderzył się czołowo z autobusem.
W grudniu 2002 r. pięć osób, w tym dwoje dzieci w wieku 10-11 lat i kierowca autobusu, zginęło w wypadku na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Zawistach Podleśnych (woj. mazowieckie). Autobus wjechał tam pod pociąg z Małkini do Białegostoku.
W październiku 2002 r. dwie osoby zginęły, a dwie zostały ranne w wypadku, do jakiego doszło w Hebdowie (pow. Proszowice). Doszło tam do zderzenia autobusu PKS z samochodem daewoo lanos, gdy samochód zjechał na drugi pas jezdni i zderzył się czołowo z autobusem. W połowie sierpnia 2001 r. na drodze krajowej nr 1 pod Bełchatowem TIR uderzył w bok autobusu wiozącego pracowników Elektrowni Bełchatów SA. Na miejscu zginęło siedem osób: sześciu pracowników elektrowni i pracownik PKS. 25 osób zostało rannych, w tym kilka ciężko. Ciężarówka wbiła się w prawy bok autobusu, niemalże łamiąc go na pół. Do wypadku doszło przy włączonej sygnalizacji świetlnej.
W połowie lipca 2001 r. 40 osób - w tym dzieci - z różnymi obrażeniami trafiło do szpitali po wypadku piętrowego autokaru na drodze krajowej nr 81 w Łaziskach Górnych (Śląskie). Wśród rannych była jedna osoba z ciężkimi obrażeniami. Piętrowy neoplan wiózł 70 osób - w tym 45 dzieci i ich opiekunów - z kolonii we Włoszech do Katowic. Według wstępnych ustaleń policji jadąca przed nim nysa zaczęła nagle hamować. Kierowca autokaru również zahamował, potem autobus zjechał na prawy pas, wpadł do rowu i wywrócił się na dach.
Pod koniec marca 2001 r. sześć osób zginęło na miejscu, a siódma w szpitalu w wypadku autobusowym na trasie Ostrów Mazowiecka - Łomża. Około dwudziestu osób zostało rannych. W okolicach miejscowości Gostery (woj. mazowieckie) zderzyły się w nocy czołowo dwa litewskie pojazdy: TIR i autokar relacji Wilno- Monachium, którym podróżowało 29 osób. Zginęli kierowca TIR-a i jego zmiennik oraz pięć osób z autokaru.
W grudniu 1999 r. miejski autobus w Bielsku Białej uderzył w ramię dźwigu pracującego na przystanku. 14 osób zostało rannych, cztery z nich trafiły do szpitala.
W październiku 1998 r. w Łęgowie k. Pruszcza Gdańskiego 14 osób zostało rannych po najechaniu ciężarówki na autobus. Scania z naczepą uderzyła w stojący na przystanku w Łęgowie autobus podmiejski. Obaj kierowcy byli trzeźwi.
W maju 1999 r. cztery kobiety i jeden mężczyzna zginęli, a czternaście osób zostało rannych po zderzeniu toyoty camry z autobusem marki autosan na drodze nr 10 w miejscowości Skępe k. Lipna (Kujawsko-Pomorskie). Toyota uderzyła w wyjeżdżający z bocznej drogi autobus firmy odzieżowej "Markit" z Lipna, w którym do okolicznych wsi wracały z pracy kobiety. Prawdopodobnie kierowca autobusu nie zachował należytej ostrożności wjeżdżając na główną drogę, a kierowca toyoty jechał z nadmierną prędkością. Autosan przewrócił się na prawy bok i wpadł do rowu.
W połowie maja 1998 r. 5 osób zginęło, a jedna została ranna w wyniku zderzenia autokaru turystycznego z ciężarową scanią w Emilianowie k. Radzymina (ówczesne woj. warszawskie). Litewski autobus, przewożący 16 turystów z Wilna, z nieznanych przyczyn zjechał na pas rozdzielający jezdnie i lewym przednim narożnikiem uderzył w jadącą z naprzeciwka ciężarową scanię. Siła zderzenia pojazdów była tak duża, że części rozbitych samochodów były porozrzucane w promieniu ok. 100 metrów, a wraki aut były oddalone od siebie o ok. 80 metrów. Do wypadku doszło rano.
Na początku stycznia 1998 r. 2 osoby zginęły, a 22 zostały ranne w wypadku, do którego doszło w miejscowości Trzebucza w woj. siedleckim na trasie Augustówka-Węgrów. Autobus PKS jadący do Siemiatycz najechał ok. godz. 18 na stojącego na drodze ciężarowego jelcza z naczepą wypełnioną żwirem.