Tragiczne pożary w Grecji, zginęło dwoje Polaków. Biuro podróży zabiera głos
W wyniku gwałtownych pożarów, które wybuchły w Grecji, zginęło dwoje Polaków. Matka z synem byli na wyjeździe zorganizowanym przez biuro podróży Grecos. Firma współpracuje z prokuraturą, która bada okoliczności tragedii.
Wśród ofiar ogromnych pożarów w Grecji jest matka i syn z Polski. Byli w grupie turystów ewakuowanych z hotelu Ramada. Polacy wraz z 10 innymi osobami znaleźli się na łodzi, która zaczęła tonąć. Wszyscy zginęli. Okoliczności tragedii wyjaśnia na miejscu policja - mówił wówczas przedstawiciel biura podróży Grecos.
Teraz rzecznik prasowy biura zapewnia, że firma jest w nieustannym kontakcie z prokuraturą. - Udostępniamy wszystkie dokumenty, które możemy udostępnić. Reagujemy na wszystkie prośby - cytuje Adama Górczewskiego RMF FM.
Warto podkreślić, że pod adresem firmy pojawiły się zarzuty dotyczące kontaktu z rodziną tragicznie zmarłych osób. - Jest jeden pracownik, który od samego początku, od momentu, kiedy zaginęły dwie osoby, był delegowany do tego, żeby zajmować się opieką nad rodziną wtedy, kiedy jeszcze nie było wiadomo, jak tragiczny finał będzie miała ta akcja - dodał Górczewski. Grecos zapewnia również, że wszyscy klienci przebywający na wakacjach w Grecji są bezpieczni.
Tragiczny bilans ofiar w Grecji
#
Pożary, które wybuchły w pobliżu Aten, a także w Koryncie i na Krecie, zostały opanowane. Nadal trwała identyfikacja i poszukiwanie ofiar ognia na wybrzeżu na wschód od Aten. Teren przeczesuje 300 strażaków i ochotników. Kilkadziesiąt osób wciąż uznaje się za zaginione.
Według ministerstwa infrastruktury w rejonie Mati, gdzie ogień objął prawie 2,5 tys. domów, niemal połowa nie nadaje się do zamieszkania. Tegoroczny pożar był największym i najtragiczniejszym w Grecji w XXI wieku. W poprzednim, który miał miejsce w 2007 roku zginęło ok. 80 osób i spaliło się 200 tys. hektarów lasów i pól uprawnych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF FM