Tragiczna lawina w Tatrach - 29‑latek nie żyje
W Tatrach z Pośredniego Goryczkowego Wierchu w rejonie Kasprowego zeszła lawina śnieżna, porywając dwie osoby. Jeden z porwanych przez lawinę turystów sam wydostał się spod śniegu. Ratownikom udało się znaleźć drugiego z turystów przy pomocy sondy lawinowej. Jak mówił naczelnik TOPR Jan Krzysztof - ratownicy reanimowali mężczyznę, ale nie udało się go uratować.
31.01.2010 | aktual.: 31.01.2010 23:33
- Dwójka turystów idąc pieszo granią, weszła na poduchę nawianego śniegu i zjechała z lawiną - powiedział naczelnik TOPR Jan Krzysztof. Jedna z porwanych osób wydostała się spod śniegu i dotarła do stacji meteorologicznej na Kasprowy Wierch, skąd zawiadomiła ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Z informacji TOPR wynika, że lawina zeszła ok. godziny 15.30. Informacja o poszkodowanym dotarła do ratowników o 16.20.
Z pierwszych informacji wynikało, że lawina, która porwała 29-letniego turystę z Ostródy, zeszła do Kotła Goryczkowego. W trakcie poszukiwań okazało się, że lawina zeszła do tak zwanego Świńskiego Kotła. Ze względu na zapadający zmrok i złe warunki atmosferyczne w akcji nie mógł brać udziału śmigłowiec. Ratownicy dotarli do lawiniska kolejką a następnie na nartach.
Po kilkugodzinnej akcji przy pomocy sond odnaleziono turystę i odkopano go spod zwałów śniegu. Ratownicy podjęli reanimację, ale bez skutku.
Przyczyną śmierci turysty było - jak mówił Jan Krzysztof - najprawdopodobniej uduszenie pod śniegiem.
W Tatrach obowiązuje drugi, w pięciostopniowej rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego. Szlaki powyżej schronisk są w większości nieprzetarte. Do poruszania się w wyższych partiach Tatr niezbędny jest sprzęt zimowy - raki i czekan oraz sprzęt lawinowy - sonda, łopata i detektor lawinowy.