Tragedia w Wałbrzychu. Młody mieszkaniec zginął w biedaszybie
Śmierć w biedaszybie. W głębokim na sześć metrów wykopie zginął przysypany ziemią 28-letni mieszkaniec Wałbrzycha.
Wałbrzyska policja została poinformowana, że w jednym z biedaszybów na terenie miasta znajduje się przysypany człowiek. Po dotarciu we wskazane miejsce przy ul. Strzegomskiej, funkcjonariusze potwierdzili tragiczne doniesienie. Powiadomiona została straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe, które po przybyciu stwierdziło zgon znajdującego się w szybie mężczyzny.
Wyciągnięcie ciała na powierzchnię było utrudnione, ponieważ w głębokim na 6 metrów wykopie cały czas osuwała się ziemia i kilka godzin zajęło ratownikom ze straży pożarnej skonstruowanie szalunków podtrzymujących ściany wyrobiska.
Policja ustaliła, jak doszło do tragicznej sytuacji. – W biedaszybie przy ul. Strzegomskiej trzech mężczyzn wydobywało nielegalnie węgiel. Dwóch z nich znajdowało się w wykopie, a jeden, znajdujący się na powierzchni, odbierał od nich urobek. W pewnym momencie nastąpił zawał jednej ze ścian wyrobiska, który przysypał obu pracujących w wykopie mężczyzn. Jednemu z nich, mimo obrażeń, udało się z pomocą kolegi wydostać na powierzchnię. Nie było jednak szans na uratowanie trzeciego z mężczyzn – mówi WP.PL Magdalena Korościk z wałbrzyskiej komendy policji.
Mężczyźni uciekli z miejsca zdarzenia i to oni powiadomili policjantów o zdarzeniu w biedaszybie. Jak ustalono w toku działań, ofiarą nielegalnego wydobycia był 28-letni wałbrzyszanin. Policja ustaliła także, że dwaj pozostali pracujący na wyrobisku mężczyźni to również mieszkańcy Wałbrzycha, 49- i 44-latek.
Po zakończeniu działań służb ratunkowych szyb został zasypany.