Tragedia w Sarbiewie. Wyłowiono ciało operatora koparki
Nurkowie wydostali z zatopionej w Sarbiewie koparki ciało jej operatora. Mężczyzna zginął w kabinie. Na razie nie wiadomo, kiedy ciężki sprzęt zostanie wyciągnięty z wody.
- Nurek dostał się do środka przez jedną z szyb z przodu koparki. Udało nam się wydostać ciało operatora. Decyzję o tym, czy i kiedy pojazd zostanie wyciągnięty, podejmie kierujący działaniami - powiedział w rozmowie z TVN24 Poznań Paweł Kaczmarczyk, rzecznik straży pożarnej w Strzelcach Krajeńskich.
Nurkowie będą sprawdzać teren. Zatopiona koparka waży ok 30 ton. - Bez ciężkiego sprzętu się nie obejdzie - dodał Kaczmarczyk.
Do tragedii doszło we wtorek. Na brzegu stawu prowadzono prace. Koparka wykopywała piasek, który następnie zabierała wywrotka. - Kiedy kierowca wywrotki wrócił nad staw, nigdzie nie było koparki. Wtedy zauważył wystający z wody element pojazdu - powiedział mł. asp. Tomasz Bartos, rzecznik strzeleckiej policji.
Na miejsce wezwano służby. Przeczesano okoliczny teren i sprawdzono zabudowania. Nigdzie nie znaleziono mężczyzny. Dostanie się do kabiny zatopionej koparki było utrudnione, dlatego akcję przerwano.
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl