Tragedia w Piszu. Wjechał autem na chodnik i zabił kobietę
Dramatyczne sceny rozegrały się na jednej z ulic w Piszu. Kierowca jadący białym mercedesem sprinterem na częstochowskich numerach rejestracyjnych nagle wjechał na chodnik i potrącił idącą nim kobietę. 40-latka zginęła. Kierowca uciekł z miejsca wypadku. Po godzinie 13.00 zgłosił się na policję i utrzymywał, że samochód został skradziony. Potem jednak przyznał się do spowodowania wypadku.
12.08.2015 | aktual.: 12.08.2015 20:39
- Jechałem rowerem, nagle usłyszałem straszliwy huk. Jak się odwróciłem, to ta kobieta leżała na chodniku cała we krwi. Zacząłem uciekać, bo ten samochód jechał prosto na mnie. Uciekałem przed nim, bałem się, że i mnie zabije. Uciekłem między bloki i natychmiast zadzwoniłem po pomoc na policję - opowiada portalowi pisz.wm.pl świadek wypadku.
Sprawca wypadku porzucił auto w lesie pod Piszem. Z informacji TVN24 wynika, że je podpalił - prawdopodobnie po to, by zatrzeć ślady.
Po godzinie 13.00 właściciel samochodu zgłosił się na policję. Został zatrzymany do wyjaśnienia.
Podkom. Anna Szypczyńska z policji w Piszu poinformowała, że 46-letni kierowca przyznał się do śmiertelnego potrącenia kobiety.