Tragedią w Halembie zajmą się zagraniczni eksperci
W sprawie tragicznego wypadku w kopalni Halemba ekspertami mają być nie tylko Polacy. Prokuratura twierdzi, że jest to konieczne, by sprawę zbadać obiektywnie. - pisze "Życie Warszawy".
13.01.2007 08:56
Gliwiccy prokuratorzy, którzy prowadzą śledztwo, zwrócili się już do Ministerstwa Sprawiedliwości o ustalenie, czy za granicą są specjaliści, którzy mogą im pomóc. Dotychczas w postępowaniu nie powołano żadnych biegłych. Powołując ekspertów zza granicy, prokuratura chce się zabezpieczyć przed możliwością kwestionowania ustaleń krajowych biegłych związanych z branżą.
W śledztwie najprawdopodobniej pomogą specjaliści z Niemiec i Czech.
Równolegle z prokuraturą sprawę bada Wyższy Urząd Górniczy. W grudniu przedstawił on wstępne oceny. Wynika z nich, że wypadek mogło spowodować złamanie reguł bezpieczeństwa. Gazeta zauważa, że po tragedii niektórzy górnicy mówili, że w kopalniach oszukuje się czujniki mierzące stężenie metanu, aby nie trzeba było za często przerywać pracy - czytamy w "Życiu Warszawy".