Tragedia rodzinna na Podkarpaciu. Śmigło raniło 4‑latka. Przerażony ojciec odebrał sobie życie
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w gminie Nowy Żmigród (woj. podkarpackie). Policja podaje, że śmigło silnika paralotni uderzyło w głowę 4-letniego chłopca. Przerażony ojciec odebrał sobie życie. Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
27.06.2013 | aktual.: 28.06.2013 03:08
Wszystko wydarzyło się przed godziną 13. Dyżurny jasielskiej komendy został powiadomiony, że do ośrodka zdrowia w Nowym Żmigrodzie zostało przywiezione dziecko z obrażeniami głowy doznanymi wskutek nieszczęśliwego wypadku.
Policjanci, którzy zajęli się sprawą ustalili, że do zdarzenia doszło na jednej z prywatnych posesji w gminie Nowy Żmigród.
Z zebranych dotychczas informacji wynika, że 44-letni mężczyzna w pobliżu domu uruchomił silnik służący do napędu paralotni. W pewnej chwili do urządzenia podszedł jego 4-letni syn, którego śmigło uderzyło w głowę.
Dziecko w ciężkim stanie
Dziecko z obrażeniami zostało przewiezione przez dziadków do gminnego ośrodka zdrowia, skąd trafiło do szpitala.
Ojciec chłopca, gdy zobaczył, co się stało, pobiegł w pobliskie zarośla i tam odebrał sobie życie.
Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracują funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia.