Tragedia na Morzu Śródziemnym. Premier Włoch Matteo Renzi chce pilnego szczytu UE
Po kolejnej tragedii na Morzu Śródziemnym, gdzie w wyniku przewrócenia kutra z nielegalnymi imigrantami mogło zginąć nawet kilkaset osób, premier Włoch Matteo Renzi zwrócił się o pilne zwołanie szczytu przywódców Unii Europejskiej - podała agencja Ansa.
Włoska agencja poinformowała, że szef rządu przeprowadził serię konsultacji telefonicznych na temat kryzysu imigracyjnego i najnowszego dramatu w Cieśninie Sycylijskiej. Rozmawiał między innymi z prezydentem Francji Francois Hollande'm i premierem Malty Josephem Muscatem.
Po tych rozmowach, dodaje Ansa, Renzi zwrócił się o zwołanie w ciągu tygodnia nadzwyczajnego szczytu UE na temat imigracji.
Uratowany rozbitek szacuje, że na pokładzie były dzieci
- Na pokładzie było 950 osób, w tym od 40 do 50 dzieci, a także około 200 kobiet - poinformował pochodzący z Bangladeszu rozbitek.
Z jego słów wynika także, że wielu ludzi zamkniętych było w ładowniach statku. - Przemytnicy pozamykali wszystkie drzwi, by nikt nie mógł wyjść - powiedział mężczyzna, który obecnie znajduje się w szpitalu.
Na Morzu Śródziemnym trwa wielka akcja ratunkowa i poszukiwanie rozbitków ze statku rybackiego, który wypłynął z wybrzeży Libii w stronę Włoch. Straż Przybrzeżna przyznała, że nie wie, ilu imigrantów było na przewróconym kutrze i ilu zginęło. Pierwsze dane mówiły o nawet 700 ofiarach. Dotychczas znaleziono 24 ciała, uratowano 28 ludzi.
Szacuje się, że od początku tego roku podczas przeprawy w Cieśninie Sycylijskiej zginęło nawet 1600 uciekinierów. W tym czasie na włoskie wybrzeża dotarło ponad 26 tysięcy imigrantów.