PolskaTradycyjny chleb otrzyma certyfikat UE?

Tradycyjny chleb otrzyma certyfikat UE?

Tradycyjny, ciemny i na zakwasie żytnim - chleb prądnicki dołączy do produktów certyfikowanych przez Unię Europejską, takich jak oscypek oraz bryndza podhalańska. Wniosek o ochronę marki tradycyjnego bochenka znajduje się już w Brukseli - pisze "Dziennik Polski".

Chleb prądnicki, zwany dawniej promnickim, wypiekany jest przez piekarnie Antoniego Madeja. Każdy z długich, ważących 4,5 kg bochenków jest ręcznie formowany. Po zatwierdzeniu oznaczenia geograficznego przez Unię Europejską, jego nazwę będzie można używać jedynie w odniesieniu do pieczywa wytwarzanego w obszarze Krakowa.

XV-wieczna receptura chleba prądnickiego opiera się na mące żytniej, pszennej, świeżych drożdżach, wodzie, otrębach żytnich i kminku. W okresie zimowym dodawane są również rozgotowane ziemniaki, a latem płatki ziemniaczane. Dzięki temu chleb dłużej zachowuje wilgoć i jest łagodniejszy w smaku - tłumaczy Antoni Madej, prezes Stowarzyszenia Małopolskiej Izby Produktów Regionalnych, Tradycyjnych i Ekologicznych.

Piekarz od ponad pięciu lat zbiera informacje dotyczące historii tradycyjnego pieczywa z Prądnika. Pierwsze informacje o nim pochodzą z 1421 roku, kiedy to biskup krakowski nadał swojemu kucharzowi część gruntów w Prądniku Białym, zobowiązując go jednocześnie do dostarczania chleba na stół biskupi - opowiada Madej.

Z pieców piekarni pana Madeja wychodzi 50 ciemnych, 4,5-kilogramowych bochenków dziennie. Raz w tygodniu można je kupić także w Poznaniu i Lublinie.

Jak dotąd unijny certyfikat produktu tradycyjnego posiadają tylko oscypek i bryndza podhalańska. Wkrótce dołączy do nich miód wrzosowy z Borów Dolnośląskich, który przeszedł już wszystkie potrzebne procedury. W ciągu najbliższych tygodni nalepki unijne otrzymają również miody pitne: półtorak, dwójniak, trójniak i czwórniak.

Procedura przyznania certyfikatu chleba prądnickiego może potrwać około dwóch lat. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)