PolskaTP SA ściąga długi

TP SA ściąga długi

Telekomunikacja Polska rusza na wojnę z klientami, którzy nie płacą rachunków za telefon. Nazwiska pierwszych dłużników trafiły już do Krajowego Rejestru Długów. Żeby znaleźć się na czarnej liście, wystarczy mieć niezapłacone rachunki na kwotę 200 zł, których termin płatności minął 60 dni temu. W przypadku firm zaległe zobowiązania muszą przekroczyć 500 zł wraz z odsetkami.

TP SA ściąga długi

17.11.2007 | aktual.: 17.11.2007 08:32

Konsekwencje przeoczenia terminu mogą być bolesne. Każdy, kto trafi do Krajowego Rejestru Długów, ma problem z zaciągnięciem kredytu, zakupem telefonu komórkowego, podłączeniem internetu, telewizji kablowej lub wzięciem samochodu na raty.

- Nie robimy tego pochopnie - zapewnia Maria Piskier z biura prasowego Telekomunikacji Polskiej. - Każdego uprzedzimy listem poleconym. Jeśli spłaci swój dług w ciągu 30 dni, najpóźniej w ciągu dwóch tygodni zniknie z rejestru.

Firma zdecydowała się na tak radykalne działanie, bo dotychczasowe metody ściągania należności od dłużników okazały się niezadowalające. Wartość niezapłaconych rachunków telefonicznych we wrześniu przekroczyła 2 mln zł i była o 20 proc. wyższa niż rok temu.

Niechęć Polaków do regulowania rachunków rośnie. Łączna kwota zaległych płatności (termin upłynął 60 dni wcześniej) wynosi około 4,9 mld zł i jest o 10 proc. wyższa niż rok temu. Są to zobowiązania wynikające z niespłacanych kredytów hipotecznych, konsumpcyjnych, opłat leasingowych, ale także opłat za energię elektryczną, usługi telekomunikacyjne lub czynsz za mieszkanie.

Najliczniejszą grupę klientów wysokiego i podwyższonego ryzyka stanowią osoby w wieku od 31 do 40 lat. Jest ich łącznie 226 tys. Niewiele mniejsza - 212 tys. osób - jest grupa w wieku 41-50 lat. Średni okres ściągania długów wynosi w Polsce około tysiąca dni i jest 3-4 razy dłuższy niż w Europie Zachodniej. Dłużej trwa to w Rosji - około trzech tysięcy dni.

Broniąc się przed nierzetelnymi dłużnikami, coraz więcej instytucji i firm podpisuje umowy z wybranym biurem informacji gospodarczej - czyli rejestrem dłużników.

Na razie są takie trzy: InfoMonitor, Krajowy Rejestr Długów BIG, Europejski Rejestr Informacji Finansowej. Funkcjonują na podstawie ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych, która weszła w życie w 2003 r.

Do umieszczenia dłużnika w rejestrze nie jest konieczny wyrok sądowy. Wystarczy niezapłacony rachunek, faktura, mandat, rata itp. Procedura jest jasna i określona ustawą. Na czarne listy może trafić każdy, kto nie reguluje swoich zobowiązań.

Bat w postaci czarnych list jest skuteczny: aż 57% osób ostrzeżonych o wpisie na listę reguluje swoje zaległe rachunki w ciągu 10 dni. W lipcu zdecydowały się na to PKP, które do tej pory bezskutecznie próbowały ściągnąć mandaty od gapowiczów. Po wysłaniu wezwań odzyskały aż 711 tys. zł, czyli ponad połowę długów. Na czarne listy trafia też coraz więcej lokatorów i właścicieli mieszkań zalegających z płaceniem czynszu. Wcześniej prezesi spółdzielni mieszkaniowych negocjowali, prosili o wpłatę w ratach, godzili się na zwłokę. Sprawy trafiały nawet do sądu i wlokły się latami. Teraz zarządy spółdzielni - bojąc się utraty płynności finansowej - współpracują z Krajowym Rejestrem Długów.

Jeśli lokator zalega dwa miesiące z opłatami, dostaje wezwanie do uregulowania należności. Kilka dni później w skrzynce pojawia się powiadomienie o zamiarze wpisania do Krajowego Rejestru Długów.

Jeden z lokatorów spółdzielni, gdy dowiedział się, że został wpisany na czarną listę, w kapciach przybiegł do biura.

- Bardzo krzyczał - wspomina Jadwiga Grandys z działu czynszów. - Ale już następnego dnia przyniósł pieniądze, bo bał się, że nie dostanie kredytu.

I szkoda tylko, że termin "dług honorowy" powoli odchodzi do lamusa.

Sprawdź, czy jesteś na liście

Jeśli masz długi i obawiasz się, że wierzyciel wpisał cię na czarną listę, możesz to sprawdzić bezpłatnie w tych instytucjach:

Krajowy Rejestr Długów:
www.krd.pl,

Europejski Rejestr Informacji Finansowej:
www.erif.pl,

InfoMonitor:
www.infomonitor.pl.

Jak zniknąć z rejestru

Wierzyciel ma obowiązek usunąć twoje nazwisko z rejestru w ciągu 14 dni w przypadku gdy: całkowicie lub częściowo spłacisz swoje zobowiązania, wierzytelność zostanie przeniesiona na osobę trzecią, to znaczy jeśli ktoś zobowiąże się na piśmie do spłaty twoich długów, uzna, że zobowiązanie nie istnieje, np. po znalezieniu zagubionego dowodu spłaty

Beata Sypuła

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)