Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami kontra TVN
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (TOZ)
zamierza zawiadomić organa ścigania o popełnieniu przestępstwa
przez TVN za pokazanie w programie "Wyprawa Robinson" scen
drastycznego zabijania węża. Stacja z zarzutami się nie zgadza.
Uważa, że pokazanie sceny zabijania gada miało na celu
napiętnowanie takiego zachowania.
Wojciech Muża z zarządu TOZ powiedział, że po programie (emisja była w poniedziałek wieczorem) towarzystwo otrzymało "tysiące" maili i telefonów od oburzonych programem widzów. Jak przypomniał, w programie pokazano scenę odrąbywania siekierą głowy i kawałka tułowia węża. Ponieważ zwierzę nadal się ruszało uczestnicy programu zadawali mu kolejne ciosy.
Muża wyjaśnił, że zgodnie z polskim prawem zabronione jest propagowanie lub upowszechnianie drastycznych scen zabijania zwierząt, zadawania im cierpienia lub przemocy przez człowieka. Ustawa o ochronie zwierząt stanowi, że "kto zabija zwierzę ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności lub grzywny".
Według Muży, w programie podano informację, że jego uczestnicy nie muszą zabijać węża, by uzyskać pożywienie. Jego zdaniem TVN udało się pokazać społeczeństwu, na ile można stłamsić ludzkie uczucie i godność.
Nie zgadzamy się z zarzutami Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Ustawa o ochronie zwierząt mówi, że pokazywanie scen przemocy wobec zwierząt może także służyć napiętnowaniu takiej sytuacji. I tu właśnie tak się stało - powiedział rzecznik TVN Andrzej Sołtysik.
Dodał, że program jest z gatunku tych, w których wiele rzeczy jest nie do przewidzenia, kształtują go - podejmując decyzje - sami uczestnicy programu. Według Sołtysika, zanim zabito węża, odbyła się dyskusja i głosowanie, co z nim zrobić. Teraz - dodał - w kilku następnych odcinkach programu, wątek zabicia węża będzie wracał. W ten sposób pokazujemy także różne postawy ludzi, ich decyzje. Dyskutujemy o problemie - wyjaśnił Sołtysik.
Program typu reality show "Wyprawa Robinson" to jeden z głównych hitów jesiennej ramówki TVN. Grupa 18 osób na dalekiej wyspie musi poradzić sobie, żyjąc w ekstremalnych warunkach, stawiając czoło dzikiej przyrodzie, wykonując przeróżne zadania oraz zmagając się ze swoimi słabościami. Jednocześnie rywalizują ze sobą o główną nagrodę 100 tys. zł.