PolskaToruń stoi w korku

Toruń stoi w korku

Zamknięty Bulwar Filadelfijski i tworzące się
samochodowe korki to największe utrudnienia dla mieszkańców
Torunia związane z rygorami wprowadzonymi po wykryciu ptasiej grypy.

Toruń stoi w korku
Źródło zdjęć: © PAP

06.03.2006 | aktual.: 06.03.2006 19:08

Na trasach wylotowych z miasta ułożono maty dezynfekcyjne. To przez nie tworzą się korki. Kierowcy podporządkowują się ustawionym znakom ograniczającym prędkość i zaleceniom policjantów.

Wielu kierowców powątpiewa jednak w skuteczność takiej metody zapobiegania rozprzestrzenianiu się ptasiej grypy. Wlokę się już dobre trzy kilometry, pewnie szybciej przeszedłbym pieszo tę trasę. Nie wiem co da takie odkażanie. Wirusy przecież fruwają w powietrzu - powiedział na Szosie Lubickiej kierowca z Łomianek koło Warszawy.

Bulwar Filadelfijski ciągnący się brzegiem Wisły przy murach Starego Miasta od niedzielnego ranka jest wyludniony. Dostępu bronią strażnicy miejscy.

Strażnik pilnujący wejścia na bulwar przyznał, że nie ma większego kłopotu. Ludzie wiedzą o ograniczeniach i przyjmują je raczej ze spokojem. Tylko niektóre starsze osoby z psami złoszczą się, ale chyba bardziej szukają okazji do pogawędki - powiedział.

Na przystań AZS na końcu bulwaru, gdzie znaleziono zarażone łabędzie, wcześniej przychodziły tłumy torunian, by dokarmiać ptaki. Od niedzieli teren jest pilnowany przez strażników w specjalnych uniformach i maskach. To oni dokarmiają teraz około 100 łabędzi, co ma zapobiec ich przemieszczaniu się gdzie indziej.

Nie wszyscy mieszkańcy respektują zalecenia sztabu kryzysowego, by nie dokarmiać ptaków, a także wyprowadzać psy na smyczy. Na Rynku Staromiejskim i Rynku Nowomiejskim w poniedziałek można było zaobserwować ludzi rzucających kawałki chleba gołębiom. W parkach biegały też psy spuszczone ze smyczy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)