Trwa ładowanie...
d3s7tsf
10-12-2007 10:17

Torpedy życia

Czy pigułka antykoncepcyjna wpłynęła na przebieg rewolucji seksualnej lat 60.? Z pewnością! Czy antybiotyki nie okazały się w pewnym sensie eliksirem życia, który pozwolił opanować wiele chorób i wydłużył ludzkie życie o dziesięciolecia?

d3s7tsf
d3s7tsf

Czy aspiryna nie stała się swoistym panaceum, skoro badania wykazują zbawienny wpływ kwasu acetylosalicylowego na ludzki organizm? Czy viagra i prozac nie są zbawieniem dla naszej psyche? Żyjemy w świecie, w którym zażywanie pigułek stało się równie naturalne, jak oddychanie, jedzenie i picie. Jak każdy wytwór cywilizacji tabletki prowadzą zarówno do dobrych, jak i do złych skutków. Niezależnie jednak od powstających czasem kontrowersji, prace nad uniwersalnym lekarstwem, które ma nam zapewnić długie życie w dobrym zdrowiu, nie ustają. Każde nowe odkrycie to impuls dla kolejnych badań. Pigułka szczęścia jest tuż-tuż.

Leonardo da Vinci, modelowy człowiek renesansu, ujął problem dosadnie: „Penis nigdy nie słucha się rozkazów swego pana”. Tak się sprawy miały pięć wieków temu i aż do XX wieku nic się w tej materii nie zmieniało. Na świecie jest 150 mln mężczyzn, u których krew nie dopływa do prącia lub dopływa w nieodpowiedniej ilości, powodując problemy ze wzwodem. Tak twierdzą firmy farmaceutyczne, stowarzyszenia urologów, seksuologów i innych specjalistów od wstydliwych części naszego ciała. Od blisko dziesięciu lat, dzięki interwencji chemicznego bóstwa – substancji zwanej sildenafilem, rozszerzającej naczynia krwionośne – krew może jednak dopływać do zwiotczałych członków bez przeszkód.

„Niechaj krew zasili rzekę i nawodni wszystkie penisy świata” – napisał na internetowym forum pewien entuzjasta niebieskiej pigułki. Po viagrze, pastylce w kolorze nieba wyprodukowanej przez laboratoria Pfizer, wkrótce pojawiły się także konkurencyjne leki: jeszcze skuteczniejsza levitra Bayera, o morelowej barwie, z substancją czynną o nazwie wardenafil, oraz cialis, zawierający tadalafil, produkcji Lilly, migdałowa pastylka, nazywana „pastylką weekendową” z uwagi na przedłużony czas działania. To prawdziwa rewolucja w życiu seksualnym.

Lola Huete Machado
Źródło: El Pais

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".

d3s7tsf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3s7tsf
Więcej tematów