Topolanek: W UE nie ma żadnego przypadku protekcjonizmu
Premier kierujących UE Czech Mirek Topolanek
ogłosił po zakończeniu szczytu w niedzielę, że w UE nie ma ani
jednego przypadku protekcjonizmu, czyniąc gest porozumienia w
kierunku prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego.
01.03.2009 | aktual.: 01.03.2009 17:43
- Zgodziliśmy się, że jest konieczne, byśmy maksymalnie wykorzystali rynek wewnętrzny jako motor wzrostu i zatrudnienia - powiedział na konferencji prasowej, cytując przyjętą przez "27" deklarację.
Lecz natychmiast dodał, że nie znamy ani jednego przypadku protekcjonizmu. Na takie zdanie w deklaracji "27" zapewne naciskała Francja.
Zaledwie kilka dni temu, zapowiadając szczyt, czeskie przewodnictwo zadeklarowało, że jego celem będzie powiedzenie "nie" protekcjonizmowi. Sam Topolanek przyznał, że "impulsem (zwołania szczytu) były wybiórcze i protekcjonistyczne kroki oraz oświadczenia m.in. prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego", w tym przeciwko delokalizacji.