Topnieją góry lodowe - podnosi się poziom wód
Stopnienie całego dryfującego lodu na świecie spowodowałoby podniesienie się poziomu mórz i oceanów na świecie od 4 do 6 centymetrów. W morzach i oceanach pojawia się coraz więcej gór lodowych i kry, a przyczyną jest ocieplenie klimatu - odkryli naukowcy.
02.05.2010 | aktual.: 02.05.2010 13:22
Wyniki odkrycia opublikowano w "Geophysical Research Letters". Jest to pierwsza próba oszacowania tempa topnienia dryfującego lodu.
Badanie wykazało, że poziom wody w oceanach i morzach poniósł się o 49 mikrometry (0,049 milimetra) - czyli "o włos". Jak podaje agencja Reuters, topnienie gór lodowych na razie nieznacznie podnosi poziom mórz, ponieważ większość lodu, odrywając się od większych jęzorów i tak jest już w wodzie. Pismo "Newscientist" informuje, że gdyby stopniał cały dryfujący lód, poziom mórz na świecie byłby wyższy od 4 do 6 centymetrów.
Naukowcy oszacowali też, że gdyby doszło do stopienia całego lodu znajdującego się na biegunach, to poziom mórz podniósłby się aż o około 70 metrów - poinformował agencję Reuters prof. Andrew Shepherd z Uniwersytetu Leeds.
W myśl prawa Archimedesa góry lodowe nie powinny zwiększać objętości mórz i oceanów. Głosi ono bowiem, że na ciało zanurzone w płynie (cieczy, gazie lub plazmie) działa pionowa, skierowana ku górze siła wyporu. Jej wartość jest równa ciężarowi wypartego płynu. Według tego prawa przykładowo topniejąca w szklance wody kostka lodu nie spowoduje, że woda przeleje się przez szklankę. Jednak inaczej jest ze słoną wodą - zwiększa swoją objętość, jeżeli woda jest cieplejsza i bardziej zasolona niż wrzucona do niej kostka lodu. To samo zjawisko zachodzi w morzach opływających bieguny. Oznacza to, że większa liczba dryfujących gór lodowych powoduje wzrost objętości mórz.
Prof. Shepherd uważa, że nie należy lekceważyć zjawiska topnienia gór lodowych. Zwrócił uwagę, że przez dziesięciolecia topniały olbrzymie połacie lądolodu i te zmiany miały ogromny wpływ na klimat w regionie. - Spodziewamy się, że oceany będą się ocieplać także i w tym stuleciu, więc góry lodowe będą topnieć coraz szybciej - powiedział Shepherd. Obecnie góry lodowe najszybciej topnieją na Morzu Arktycznym i Morzu Amundsena.
Jak podaje prestiżowe pismo "Nature", w rejonie Arktyki temperatura rośnie najszybciej. Od 1989 r. do 2008 r. średnia temperatura na świecie wzrosła o 0,5 stopnia Celsjusza, a w tym samym czasie wzrost temperatury w Arktyce sięgnął 2,3 stopnia Celsjusza.
Jak informuje Reuters, naukowiec wykorzystał do badań obserwacje satelitarne oraz modelowanie komputerowe. Zwracał uwagę na zmiany grubości lodu morskiego oraz lądolodu kontynentalnego i odkrył, że rocznie topnieje 742 km sześc. lodu z gór lodowych, czyli więcej niż ilość topniejącego lodu na Grenlandii i Antarktydzie.
Topnienie części góry lodowej zanurzonej w wodzie zachodzi pod wpływem rozpuszczania lodu przez słoną wodę morską oraz topnienie powodowane przez przekazywanie ciepła z wody do lodu. Intensywność tego procesu zależy wprost proporcjonalnie od temperatury wody i intensywności falowania. Topnienie części nad powierzchnią wody zachodzi pod wpływem energii cieplnej Słońca.
Niektórzy naukowcy definiują góry lodowe jako bryły lodu oderwane od lądolodu w wyniku tzw. cielenia się lodowca. Mogą one unosić się na powierzchni wody lub osiadać na dnie. Według Światowej Organizacji Meteorologicznej górami lodowymi są bryły o powierzchni ponad 300 m kw. i wystające ponad powierzchnię wody na co najmniej 5 metrów. Mniejsze są nazywane odłamami lub odłamkami góry lodowej (tzw. growlery). Największe góry lodowe nazywane są wyspami lodowymi. Taka wyspa lodowa ostatnio oderwała się od lodowca Mertz. Potężny blok porównywalny powierzchnią do Luksemburga, liczący 2 tys. 250 km kw., dryfuje ze Wschodniej Antarktyki w kierunku Oceanu Południowego (Antarktycznego). Naukowcy obawiają się, że góra może zakłócić bieg prądów oceanicznych i doprowadzić do zmiany pogody na całym świecie - podała agencja AFP.
Francuski glacjolog Benoit Legresy wyjaśnił, że blok o masie miliarda ton oddzielił się od lodowca po zderzeniu ze starszą górą lodową o nazwie B-9B, która oderwała w 1987 r. od lodowca szelfowego Rossa. Ta góra dryfuje w pobliżu Antarktyki od ponad 20 lat. W ocenie glacjologów, przyczyną odrywania się tak dużych bloków lodu są zarówno cykle naturalne, jak i zmiany klimatu wywołane działalnością człowieka.
Góry lodowe spotyka się na otwartych morzach w strefach polarnych półkuli północnej i południowej. Ich źródłem są lodowce Grenlandii i Antarktydy. Ponad 90 proc. z nich powstaje na półkuli południowej.