Topisz smutki w butelce wódki? To nie działa!
Wbrew potocznemu przekonaniu alkohol wcale nie koi smutku, a wręcz go utrwala - ujawniają w piątek japońscy naukowcy.
Zespół profesora farmakologii Norio Matsukiego wyjaśnia, że zawarty w alkoholu etanol wcale nie sprawia, iż zapominamy o przykrych doświadczeniach, a wręcz przeciwnie: utrwala wspomnienia o nich w pamięci.
Naukowcy dokonali tego odkrycia badając szczury. Zaaplikowali im przez kilka dni lekkie elektrowstrząsy, a następnie włożyli z powrotem do klatki.
Kiedy później otwierali klatkę, gryzonie były przerażone. Niektórym wstrzykiwali wówczas alkohol, a innym placebo. Okazało się, że u szczurów, którym wstrzyknięto alkohol, reakcja lękowa na otwieranie klatki trwała dłużej niż u innych - przeciętnie o dwa tygodnie.
Jeśli przenieść te wyniki na ludzi, oznacza to, że przykre wspomnienia, których chcemy się pozbyć, będą się utrzymywały dłużej po spożyciu alkoholu, choćby w momencie picia powodował on stan chwilowej euforii - konkludują naukowcy.
Aby zapomnieć o czymś negatywnym, lepiej to jak najszybciej przesłonić czymś pozytywnym i nie dotykać alkoholu - radzi Matsuki.
Wyniki badania zostały opublikowane w amerykańskim piśmie "Neuropsychopharmacology".