Tomasz Nałęcz o słowach szefa MSZ: to tak jakby prymas przyznał się, że jest niewierzący
Jestem ciągle tak zdziwiony, jakbym się dowiedział, że prymas w prywatnej rozmowie powiedział, że jest niewierzący - powiedział Tomasz Nałęcz. Prezydencki doradca skomentował ujawnione przez "Wprost" stenogramy z rozmową Radosława Sikorskiego z Jackiem Rostowskim.
Szef MSZ miał powiedzieć, że "polsko-amerykański sojusz jest nic nie warty, jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa". Prezydencki doradca mocno skrytykował wypowiedź Sikorskiego. - Przy polskim położeniu geopolitycznym, przy polskiej historii, niedocenianie sojuszu polsko-amerykańskiego jest bardzo niemądre - powiedział Nałęcz.
Pytany, czy Sikorski powinien podać się do dymisji, prezydencki doradca powiedział, że szef MSZ "powinien popatrzeć w lustro i zadać sobie pytanie, jak na jego miejscu zachowałby się minister spraw zagranicznych cywilizowanego kraju".