Tomasz Nałęcz o ewakuacji Polaków z Donbasu: oczywista wpadka
– Wpadka, oczywista wpadka – ocenił doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz na antenie TVP Info wypowiedź premier Ewy Kopacz, która na początku grudnia obiecywała, że Polacy z Donbasu święta spędzą już w Polsce. – Wydawałoby się, że znaczące państwo europejskie taką operację powinno przeprowadzić bez kłopotu – mówił. Eurodeputowany SLD Janusz Zemke uważa z kolei, że działania rządu w sprawie ewakuacji Polaków z Donbasu są "zbyt opieszałe".
30.12.2014 | aktual.: 30.12.2014 14:07
– Mnie się wydaje, że trzeba jak najszybciej ten błąd naprawić i tym ludziom pomóc. Trzeba ustalić, dlaczego doszło do takiej wpadki – podkreślił Nałęcz. Po czym dodał: - Jak znam panią premier, to myślę, że już specjalni ludzie nad tym pracują.
Na przyjazd do Polski z Donbasu oczekuje ok. 200 osób. Według zapowiedzi premier Ewy Kopacz mieli oni wyjechać przed świętami. Kolejne plany mówiły o wyjeździe z Ukrainy w poniedziałek, ale również ta data uległa zmianie.
Oficjalny powód wstrzymania ewakuacji to złe warunki pogodowe. Jak informuje jednak dziennik "Polska the Times" na odwołanie misji miała naciskać szefowa MSW Teresa Piotrowska.
SLD o działaniach rządu
Eurodeputowany SLD Janusz Zemke uważa, że działania rządu w sprawie ewakuacji Polaków z Donbasu są "zbyt opieszałe". - Polska powinna przyjrzeć się zachowaniu rządów innych państw, które reagują błyskawicznie - powiedział. W tym kontekście polityk wymienił Niemcy.
- U nas ta dyskusja trawa od kilku miesięcy i szczerze powiem, że nie mogę pojąć co się takiego dzieje, że państwo które ma obowiązki wobec ludzi, którzy się utożsamiają z Polską nie stać na to, żebyśmy przyjęli kilkaset rodzin - stwierdził Zemke.