Tomasz Nałęcz: Lech Wałęsa jest wyczulony
- Lech Wałęsa jest szczególnie wyczulony, jeśli chodzi o jego miejsce w historii - mówi doradca prezydenta Tomasz Nałęcz. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia skomentował w ten sposób oburzenie Lecha Wałęsy po słowach Henryki Krzywonos, że to Bogdan Borusewicz był rzeczywistym przywódcą strajku w Stoczni Gdańskiej.
20.05.2013 | aktual.: 20.05.2013 13:17
Zdaniem Nałęcza, to Lech Wałęsa stał się symbolem ruchu robotniczego. - Rola Bogdana Borusewicza była bardzo duża, jednak on sam nigdy jej nie podkreślał, zadowalając się tym, że był rzeczywistym sprawcą wydarzeń - zauważył prezydencki doradca.
Tomasz Nałęcz dodał, że nie dziwi się wyczuleniu Lecha Wałęsy na temat jego miejsca w historii. Zdaniem prezydenckiego doradcy, wynika ono z tego, że jego rola jako przywódcy Solidarności jest coraz częściej kwestionowana.
- Bardzo niesłusznie spotyka go (Lecha Wałęsę - przyp. red.) wiele ataków. Coś, co było elementem debaty historycznej odczytał jako atak na swoją postać. Tymczasem pani Krzywonos chodziło o oddanie atmosfery tamtych wydarzeń. Pokazanie jak to było za kulisami. Podobnie jak w teatrze. Historia jest też teatrem - ocenił Nałęcz.