Tomasz Kaczmarek składa zawiadomienie o kolejnym możliwym seksskandalu w policji
Tomasz Kaczmarek, parlamentarzysta PiS składa zawiadomienie o kolejnym możliwym seksskandalu w policji - informuje RMF FM. - Jest to zarzut całkowicie nieuprawniony, niezgodny z faktami - mówi rzecznik Komendanta Głównego Policji.
12.06.2013 | aktual.: 12.06.2013 17:48
Poseł Tomasz Kaczmarek donosi o możliwości popełnienia przestępstw niegospodarności i przekroczenia uprawnień przez zastępcę komendanta głównego Mirosława Schosslera.
Jak informuje RM FM sprawa, podobnie jak w przypadku komendy w Opolu, dotyczy relacji z jedną z podwładnych. Poseł Tomasz Kaczmarek, opierając się na anonimowym doniesieniu, zawiadomił prokuraturę o rzekomym romansie zastępcy komendanta, który swoją podwładną miał awansować na wysokie stanowisko.
W zawiadomieniu czytamy także, że wicekomendant miał przekroczyć swoje uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści dla swojej podwładnej, narażając budżet policji.
Policja odpiera zarzuty. W oświadczeniu wydanym przez rzecznika Komendanta Głównego Policji, Mariusz Sokołowski napisał, że "pracownica, o której mowa w anonimie i zawiadomieniu rozpoczęła pracę w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Kiecach w listopadzie 2007 roku na stanowisku starszego inspektora w korpusie służby cywilnej z wynagrodzeniem około 2,8 tys. złotych netto". "Przez cały czas pracy w KWP w Kielcach jej wynagrodzenie pozostawało na tym samym poziomie. Nadinspektor Mirosław Schossler służbę w Garnizonie Świętokrzyskim rozpoczął w grudniu 2007 roku, a więc już po zatrudnieniu w/w osoby w KWP w Kielcach - napisał rzecznik.
Dodał, że praconica do Komendy Stołecznej Policji przeniosła się na własny wniosek w grudniu 2010 roku. Pracę podjęła - jak twierdzi Sokołowski- na stanowisku starszego referenta w korpusie służby cywilnej z wynagrodzeniem około 2,1 tys. złotych netto. "Do chwili obecnej wynagrodzenia to nie uległo podwyższeniu (poza wysługą lat)
. Nadinsp. Mirosław Schossler został powołany na stanowisko Komendanta Stołecznego Policji dopiero w styczniu 2012 roku" - zapewnił Mariusz Sokołowski. Dodał, że pracownica wymieniona w anonimie i zawiadomieniu skierowanym do Prokuratora Generalnego wbrew sugestiom dotyczącym braku kompetencji posiada wykształcenie wyższe w kierunku predysponującym ją do wykonywanych obowiązków.