Tomasz Czajkowski: sposób na patologie to jawność
Szykuje się rzeczywiście rewolucja, chociaż mógłbym powiedzieć, że będzie to taka rewolucja bez rewolucji. Bez rewolucji dlatego, że nie zmienią się podstawowe zasady, na których oparta jest obecnie obowiązująca ustawa (o zamówieniach publicznych). Innymi słowy: fundament pozostaje, a spróbujemy trochę przemodelować dom łącznie z dachem - powiedział Tomasz Czajkowski, prezes Urzędu Zamówień Publicznych, gość radiowych "Sygnałów Dnia".
03.11.2003 | aktual.: 03.11.2003 11:43
Sygnały Dnia: Brzmi to bardzo optymistycznie: „ostrzejsze procedury”, „antydumping”, „aukcje internetowe”. Tak ma wyglądać nowa ustawa o zamówieniach publicznych. Słowem: ledwie po kilkunastu miesiącach funkcjonowania ustawy o zamówieniach publicznych szykuje się wręcz rewolucja w przetargach. (...) Nowa ustawa, której projekt przyjął rząd i wkrótce trafi do Sejmu zastąpi w 2004 roku obecnie obowiązującą, wielokrotnie już nowelizowaną ustawę o zamówieniach publicznych. Czy rzeczywiście szykuje się rewolucja?
Tomasz Czajkowski: Sądzę, że tak. Szykuje się rzeczywiście rewolucja, chociaż mógłbym powiedzieć, że będzie to taka rewolucja bez rewolucji. Bez rewolucji dlatego, że nie zmienią się podstawowe zasady, na których oparta jest obecnie obowiązująca ustawa. Nie zmienią się te generalne cele, którym ma służyć. Natomiast cała masa innych rzeczy rzeczywiście się zmieni. Innymi słowy: fundament pozostaje, a spróbujemy trochę przemodelować dom łącznie z dachem.
Sygnały Dnia: Ten fundament to…?
Tomasz Czajkowski: Ten fundament to podstawowe zasady, takie jak jawność, równość, konkurencyjność, a nie dyskryminacja uczestników postępowania, wszystkie te zasady, które wynikają po pierwsze z traktatu rzymskiego, czyli prawa pierwotnego innymi słowy mówiąc, no i oczywiście z prawa europejskiego.
Sygnały Dnia: Ale dach przecieka. Dlaczego?
Tomasz Czajkowski: Dach przecieka dlatego, że ludzka pomysłowość jest ogromna i jak nie tylko w tej dziedzinie, ale i, sądzę, w każdej innej, tam, gdzie nawet najbardziej dobry przepis zostaje stworzony, pomysłowość Polaka („Polak potrafi”) daje o sobie znać i pojawia się ileś sposobów na obejście tego przepisu, niedointerpretowanie świadome bądź nieświadome. No i tu się pojawia pole dla patologii, niestety. My o tym wiemy, staramy się to śledzić, nawet diagnozować, opisywać, no i odpowiednio reagować, właśnie przede wszystkim zmieniając prawo tam, gdzie trzeba.
Sygnały Dnia: Najprostszy sposób po polsku na te patologie?
Tomasz Czajkowski: Najprostszy sposób jest taki jak wszędzie. Myślę, że nie jest to tylko sposób polski. Jawność, jawność i jeszcze raz jawność.
Przeczytaj cały wywiad