Tokarczuk: ja też jestem biegunem
Olga Tokarczuk po otrzymaniu w niedzielę
nagrody Nike za powieść "Bieguni" powiedziała, że ta książka jest
próbą opisu współczesnego świata przez metaforę podróży. Ja też
jestem biegunem - dodała.
05.10.2008 | aktual.: 06.10.2008 10:09
Zupełne zaskoczenie, pełny prezent - cieszyła się Tokarczuk po ogłoszeniu werdyktu jury._ Pisze się dla czytelników, jakby nie było czytelników, to nie byłoby literatury. Ale tutaj zostałam doceniona nie tylko przez nich, ale także przez jury_- powiedziała.
Zawsze o swojej ostatniej książce mówię, że jest ważna, ale tym razem czuję, że "Bieguni" są wyjątkowi. Są ukoronowaniem tych poszukiwań, które rozpoczęłam w poprzednich książkach, scalają te wszystkie wątki i tematy, które się tam pojawiały - powiedziała Tokarczuk.
Dodała, że zawsze miała ogromną pokusę opisania świata w całości, właśnie dlatego, że jest tak sfragmentaryzowany, niecałościowy. Zdawałam sobie sprawę, że dzisiaj nie ma już takich środków, ani literackich, ani mentalnych, żeby ująć świat, ludzkie doświadczenie w całości. Czuję, że w "Biegunach" byłam najbliżej tych swoich marzeń - wyjaśniła.
Tak naprawdę "Bieguni" to jest to książka o tęsknocie fragmentu za całością, tęsknocie do tego, co przeczuwamy jako całość - powiedziała pisarka. W tym sensie jest to książka która wyraża wołanie współczesnego człowieka żyjącego w takim rozedrganym, rozkawałkowanym świecie o sens, o całościowy sens, któryby odpowiadał na wszystkie pytania jednym zdaniem, jednym aforyzmem - dodała.
Nagrodzona książka - "Bieguni" - to analiza fenomenu ludzkiej skłonności do podróżowania, opis świata współczesnych nomadów. Tokarczuk pracowała nad "Biegunami" przez trzy lata. Wspomina, że większość notatek robiła w podróży. Ale nie jest to książka o podróży. Nie ma w niej opisów zabytków i miejsc. Nie jest to dziennik podróży ani reportaż. Chciałam raczej przyjrzeć się temu, co to znaczy podróżować, poruszać się, przemieszczać. Jaki to ma sens? Co nam to daje? Co to znaczy - mówiła autorka.
Podróż jest chyba największym zbliżeniem do tego, czym współczesny świat wydaje się być - ruchem, niestabilnością - powiedziała Tokarczuk. Każda epoka ma pokusę nazywania stanu współczesnego sobie człowieka jakimś jednym sprytnym słowem. Wydało mi się, że współcześnie takim słowem mógłby być "biegun". Sama czuję się biegunem - dodała.
"Bieguni" to literacka monografia zjawiska ruchliwości, poruszania się, niepokoju podróżnego. Zdaniem autorki, turystyka stała się współczesnym sposobem zaspokajania bardzo starego, atawistycznego, nomadycznego popędu. Osią, wokół której autorka zbudowała książkę, nie jest postać, jakaś historia, tylko fenomen, jakim jest podróżowanie.
Tytuł książki "Bieguni" nawiązuje do nazwy rosyjskiej sekty z XVIII wieku, której członkowie uważali, że świat jest dziełem szatana, a kiedy się zatrzymujemy, szatan ma do nas najlepszy dostęp. Żeby uciec przed diabłem, musimy się cały czas poruszać. Tokarczuk pisze, że spotkała współczesnych biegunów, niedobitków tej sekty, którzy przez cały czas przemieszczają się metrem po Moskwie.
Autorka opisuje świat współczesnych Biegunów, permanentnych podróżników, którzy mają swoje produkty, kosmetyki podróżne (małe tubki past, miniaturowe szamponiki, składane szczoteczki do zębów, jednorazowe kapcie), swoje choroby, związane ze zmianami czasu, własny język: prosty, sfunkcjonalizowany angielski. Istnieje nawet odrębna gałąź psychologii, która ich opisuje - psychologia podróżna.
Olga Tokarczuk po raz czwarty znalazła się w finale literackiej nagrody Nike. Po raz pierwszy w finałowej siódemce znalazła się jej powieść "Prawiek i inne czasy" w 1997 roku, potem o Nike rywalizowały "Dom dzienny, dom nocny" w roku 1999 i trzy lata później "Gra na wielu bębenkach". Wszystkie te trzy powieści zdobyły nagrody w plebiscycie czytelników "Gazety Wyborczej", ale dopiero ostatnia - nominowana w tym roku książka "Bieguni" - przyniosła Tokarczuk nagrodę Nike.
Olga Tokarczuk urodziła się w 1962 roku w Sulechowie. Z wykształcenia jest psychologiem. Jej debiut powieściowy to wydana w 1993 roku książka "Podróż ludzi Księgi", dwa lata później ukazała się jej kolejna książka - "E.E.". Ogromny sukces doniosła trzecia powieść Tokarczuk pt. "Prawiek i inne czasy" (1996), za którą pisarka w 1997 roku otrzymała Paszport Polityki. W tym samym, 1997 roku otrzymała nagrodę Fundacji im. Kościelskich. Rok później w księgarniach pojawił się "Dom dzienny, dom nocny" - książka zainspirowana historią okolicy, gdzie pisarka mieszka - Sudetami i wsią Nowa Ruda.
Inne książki Tokarczuk to m.in. "Gra na wielu bębenkach" (2001), esej "Lalka i perła" (2000) i "Ostatnie historie" (2003).
Do nagrody Nike dołączono czek na 100 tys. zł, które pisarka przeznacza, jak wyznała dziennikarzom, na remont.