To przez niego PJN traci w sondażach?
Europoseł Adam Bielan uważa się za kozła ofiarnego słabych notowań PJN. W zeszłym tygodniu liderka ugrupowania Joanna Kluzik-Rostkowska uznała współpracę z Bielanem za zakończoną. Wcześniej żądała od niego, by powiedział publicznie, że nie uczestniczy w działaniach Prawa i Sprawiedliwości przeciwko ugrupowaniu.
24.03.2011 | aktual.: 24.03.2011 10:33
Adam Bielan powiedział w "Salonie Politycznym Trójki", że to Kluzik-Rostkowska jest odpowiedzialna za słabe notowania w partii. - Od lidera wymaga się więcej. On powinien szukać recept, jak z tego kryzysu wyjść, a nie szukać kozłów ofiarnych wśród kolegów - powiedział europoseł.
Adam Bielan zwrócił uwagę, że Joannie Kluzik-Rostkowskiej nie przystoi szukać spisków wewnątrz klubu, ponieważ pod koniec ubiegłego roku w podobny sposób odchodziła z PiS. Wówczas przekonywała, że odeszła z partii Jarosława Kaczyńskiego, bo o planach prezesa dowiadywała się z mediów i nie była w stanie się z nim skontaktować. Adam Bielan zwrócił uwagę, że on również od kilku miesięcy nie ma kontaktu z szefową PJN.
W Warszawie odbyło się burzliwe, kilkugodzinne posiedzenie Klubu Parlamentarnego PJN. Jednym z głównych tematów była sprawa Adama Bielana. Według części posłów PJN, zamieszanie wokół Adama Bielana jest jedną z przyczyn kryzysu, który doprowadził do spadku notowań ugrupowania.
Polska Jest Najważniejsza przygotowuje teraz ofensywę polityczną, która ma zażegnać kryzys wewnętrzny i zwiększyć szanse PJN w wyborach.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Joanna Kluzik-Rostkowska podjęła tę decyzję bez porozumienia z klubem, który chciał najpierw spotkać się z eurodeputowanym.