"To państwo jest za drogie dla emerytów i rencistów"
W ocenie Solidarności poziom życia emerytów i rencistów pogarsza się. Dlatego związkowcy zwrócili się do rządu o podniesienie m.in. minimalnych świadczeń emerytalno-rentowych i wypłatę dodatku "drożyźnianego".
22.02.2011 | aktual.: 22.02.2011 15:07
Stanowisko Rady Krajowego Sekretariatu Emerytów i Rencistów NSZZ "Solidarność" w tej sprawie przedstawiono w Warszawie. Wskazano, że najniższa emerytura wynosi obecnie 706 zł; po waloryzacji w marcu wynosić ma 728 zł; w przypadku rent są to odpowiednio kwoty: 543 zł przed waloryzacją i 560 - po niej. Wielu emerytów nie stać na leki, na korzystanie z dóbr kultury. Około 200 tys. z nich - jak podkreślono - żyje poniżej minimum egzystencji.
W ocenie przewodniczącego Rady Krajowego Sekretariatu Emerytów i Rencistów NSZZ "S" Zbigniewa Gałązki wpływ na pogorszenie stanu życia emerytów miała informacja o zamiarze wprowadzenia od 1 stycznia 2011 roku podwyżki podatku od towarów i usług do 23%. "Już sama ta informacja spowodowała jesienią 2010 roku gwałtowny wzrost cen wszystkich produktów i usług" - czytamy w oświadczeniu Rady Krajowego Sekretariatu Emerytów i Rencistów NSZZ "Solidarność".
Solidarność zwraca uwagę, że "następuje wzrost cen nośników energii elektrycznej, gazu, paliw płynnych. Dodatkowo wzrastają ceny za wodę zimną i podgrzewaną, rosną ceny za ogrzewanie, gaz butlowy i węgiel opałowy, wywóz nieczystości stałych i odbiór nieczystości płynnych, rosną koszty czynszu, podatku od nieruchomości, podatku od gruntu". Zaznacza też, że zmiany na liście leków refundowanych ograniczają możliwość skutecznego leczenia; gwałtownie rosną tez ceny żywności.
Jadwiga Kulik z mazowieckiej Regionalnej Sekcji Emerytów i Rencistów powiedziała, że w Polsce około 200 tys. emerytów żyje poniżej minimum egzystencji (w gospodarstwach jednoosobowych jest to 421 zł na osobę, a w dwuosobowych 349 zł na osobę, natomiast ponad 2 mln osób żyje poniżej minimum socjalnego (w gospodarstwach jednoosobowych wynosi ono 944 zł; w dwuosobowych 776 zł na osobę - wg danych z września 2010 roku).
Wśród dodatkowych kosztów, jakie muszą ponosić emeryci wymieniła dodatkowo wzrost czynszów o co najmniej 20 zł za małe mieszkania, wzrost cen energii elektrycznej o co najmniej 8-12 zł dla jednej, dwu osób, ceny chleba wzrosły o 80 gr - 1 zł na najtańszym bochenku.
Dlatego też Rada Krajowa Sekretariatu Emerytów i Rencistów NSZZ Solidarność postuluje zniesienie podatku dochodowego od świadczeń, wprowadzenie minimalnej kwoty, która nie byłaby opodatkowana, podniesienie świadczenia minimalnego, w okresie przejściowym (do wprowadzenia nowych rozwiązań - wprowadzenie dodatku drożyźnianego dla świadczeniobiorców otrzymujących do 1600 zł). Chce też, by pracodawcy zaprzestali rozwiązywania umów o pracę z osobami, które osiągnęły wiek emerytalny. W ocenie emerytów i rencistów z Solidarności waloryzacja powinna być przeprowadzana na podstawie planowanego wzrostu cen, określonego w ustawie budżetowej.