To on brutalnie zamordował taksówkarza
29-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego, podejrzany o zabójstwo 57-letniego taksówkarza z okolic Częstochowy, przyznał się do winy - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie prok. Romuald Basiński.
23.12.2011 | aktual.: 23.12.2011 12:36
Podczas przesłuchania podejrzany złożył szczegółowe wyjaśnienia. Mówił m.in., że podczas kursu z taksówkarzem doszło do utarczki i starcia między nimi. - Nic nie wskazuje, żeby to było zabójstwo zaplanowane - zaznaczył Basiński.
Relacjonując wyjaśnienia 29-latka, prokurator powiedział, że podejrzany w poniedziałek wieczorem przebywał w pobliżu hipermarketu Tesco - chciał wracać do domu do Rędzin. Gdy zauważył taksówkarza pakującego do swego samochodu zakupy, podszedł do niego i zapytał o możliwość kursu. Taksówkarz zgodził się.
Podczas jazdy - według podejrzanego - miało dojść do scysji z taksówkarzem, która przerodziła się w starcie fizyczne. 29-latek zadał nożem szereg ciosów w korpus ofiary. Po zabiciu taksówkarza przeszukał jego zwłoki i samochód, zabierając niewielką kwotę pieniędzy.
Wiadomo, że podejrzany nie był wcześniej karany, podczas zdarzenia był najprawdopodobniej trzeźwy. Prokuratorom mówił m.in. o problemach życiowych - przez pewien czas przebywał poza miejscem zamieszkania, w różnych miejscach Polski. 19 grudnia wrócił do Częstochowy i miał zamiar wrócić do swojej rodziny.
Do zatrzymania sprawcy doszło w czwartek wieczorem w Częstochowie, na podstawie operacyjnych ustaleń policjantów. Zwłoki taksówkarza - mieszkańca powiatu częstochowskiego - znaleziono we wtorek rano przy polnej drodze w Rędzinach koło Częstochowy. Już pierwsze oględziny wskazały, że mężczyzna zginął na skutek licznych ran, które powstały od ciosów zadanych nożem.
Mniej więcej w tym samym czasie znaleziono należącą do zamordowanego charakterystyczną taksówkę o numerze bocznym 1222. Granatowy opel astra z białą klapą silnika oraz czerwonym przednim błotnikiem został porzucony na peryferiach Częstochowy.
Śledczy ustalili, że taksówkarz ostatni raz był widziany przy częstochowskim hipermarkecie Tesco przy ulicy Drogowców. Było to w nocy z 19 na 20 grudnia, mniej więcej pół godziny po północy.
Przy wejściu do hipermarketu przebywał wówczas mężczyzna z plecakiem, w ciemnej kurtce. Policjanci od początku podejrzewali, że może mieć związek z zabójstwem. W czwartek, za zgodą prokuratury, na stronach internetowych częstochowskiej i śląskiej policji opublikowano jego wizerunek. Zarejestrowały go kamery monitoringu.
Śledztwo potwierdziło, że to ten mężczyzna dokonał zabójstwa. Policjanci mają też m.in. charakterystyczny nóż, którym - według ustaleń śledczych - zabito taksówkarza. Wniosek o aresztowanie 29-latka śledczy prześlą do sądu najpewniej jeszcze w piątek.
NaSygnale.pl: Koszmar Katarzyny B. - to trwało przez 3 miesiące!