Świat"To niedopuszczalne! Polska nie ma prawa..."

"To niedopuszczalne! Polska nie ma prawa..."

Anulowanie decyzji o uhonorowaniu Stepana Bandery tytułem Bohatera Ukrainy jest niedopuszczalne - oświadczyła rada obwodu (województwa) iwanofrankowskiego w apelu do nowego szefa państwa Wiktora Janukowycza. "Ani Bruksela, ani Moskwa, ani Warszawa nie mają prawa wskazywać, kto jest dla Ukrainy bohaterem narodowym" - czytamy w apelu.

15.03.2010 | aktual.: 15.03.2010 19:32

Zaniepokojenie deputowanych wywołały deklaracje w sprawie Stepana Bandery, złożone przez Wiktora Janukowycza 10 dni temu w Moskwie. Obiecał tam, że do obchodzonej 9 maja rocznicy zakończenia II wojny światowej dekret jego poprzednika Wiktora Juszczenki, nadający Banderze tytuł Bohatera Ukrainy, zostanie unieważniony.

Deputowani obwodowi z Iwano-Frankowska oświadczyli, że złożone na Kremlu oświadczenie Janukowycza wzbudziło ich szczególną "trwogę". Wcześniej, wraz z deputowanymi innych obwodów Ukrainy zachodniej, krytykowali rezolucję Parlamentu Europejskiego, który z inicjatywy polskich eurodeputowanych także potępił Juszczenkę za uhonorowanie Bandery.

"Swego czasu o własną niepodległość walczyły wszystkie narody. Polska na przykład nie pytała o zgodę na heroizację Armii Krajowej. Rozumiemy pańskie dążenia do nawiązania dobrosąsiedzkich stosunków z Unią Europejską i Rosją, ale powinny być one oparte na wzajemnym szacunku, a nie na ustępstwach Ukrainy wobec sąsiadów wbrew interesom narodowym" - głosi apel iwanofrankowskiej rady obwodowej do Janukowycza.

Bandera, ukraiński działacz niepodległościowy, przewodził jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN). Jej zbrojne ramię, Ukraińska Powstańcza Armia, obarczane jest odpowiedzialnością za czystki etniczne na ludności polskiej Wołynia i Galicji Wschodniej.

Juszczenko uhonorował Banderę pośmiertnym tytułem Bohatera Ukrainy w styczniu. 25 lutego krok ten potępili posłowie PE, argumentując, że Bandera współpracował z nazistowskimi Niemcami.

Eurodeputowany Paweł Zalewski, współautor mówiącej o Banderze rezolucji PE, w odpowiedzi na jej krytykę w ukraińskich środowiskach narodowych wyjaśniał, że gloryfikacja Bandery przeczy wartościom europejskim.

Jeśli Ukraina myśli o członkostwie w UE, powinna zastanowić się nad rolą Stepana Bandery w swojej historii - mówił w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla opiniotwórczego tygodnika ukraińskiego "Dzerkało Tyżnia".

Ukraińcy twierdzą, że szanują Banderę za walkę o własne państwo, a oskarżenia o jego współpracę z nazistami odrzucają. Wskazują jednocześnie, że Bandera nie mógł być zaangażowany w czystki Polaków na Wołyniu, gdyż był wówczas więziony w niemieckim obozie koncentracyjnym Sachsenhausen.

Stanowisko to znalazło się m.in. w liście protestacyjnym 100 ukraińskich parlamentarzystów do przewodniczącego PE Jerzego Buzka. Przeciwko rezolucji PE wystąpiło także szereg organizacji społecznych Ukrainy zachodniej oraz znani intelektualiści i więźniowie polityczni okresu b. ZSRR Jewhen Swerstiuk i Myrosław Marynowycz.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)