To największe rozczarowanie świąt - betlejemskiej komety nie będzie
Miała być dobrze widoczną na niebie młodszą siostrą gwiazdy betlejemskiej - ale rozpadła się, zanim jeszcze rozbłysła. Mowa o komecie ISON /wym AJ-son/, którą okrzyknięto jednym z największych astronomicznych rozczarowań roku.
24.12.2013 | aktual.: 24.12.2013 06:54
Odkryto ją we wrześniu zeszłego roku. Miała mieć jądro o średnicy pięciu kilometrów. Entuzjaści zacierali ręce i czekali, aż kometa zbliży się do Słońca i pokaże swój piękny, duży i długi ogon. Niektórzy mieli nawet nadzieję, że będzie ją widać gołym okiem w ciągu dnia - i to w grudniu, przed świętami. Ale nic z tego nie wyszło - kometa była mniejsza niż sądzono i za słaba, by przetrwać spotkanie ze Słońcem.
- Znalazła się ponad milion kilometrów od Słońca. To tuż obok korony słonecznej, było za gorąco. Zwyczajnie stopniała i wyparowała. Zrobiła pufff…i koniec - tłumaczył IAR amerykański astronom Dean Regas z obserwatorium w Cincinnati. Astronomowie pocieszają - niedługo kolejne szanse na obserwacje komet. Za dziesięć miesięcy kometa Siding Spring przeleci w odległości około stu tysięcy kilometrów od Marsa. Potem, w listopadzie europejska sonda Rosetta ma lądować na powierzchni komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko.